McGregor odpowiada Malignaggiemu: „Myślę, że to wstrząśnienie mózgu”
Conor McGregor obszernie odpowiada na zarzuty i oskarżenia ze strony Pauliego Malignaggiego.
Podczas treningu medialnego przed walką z Floydem Mayweatherem Juniorem Conor McGregor przemycił kilka kąśliwych uwag pod adresem Paulie Malignaggiego, który prowadzi przeciwko niemu intensywną kampanię medialną.
To jednak nie wszystko, bo już po zakończeniu oficjalnej części Irlandczyk usiadł do rozmowy z Arielem Helwaniem, a jednym z tematów był właśnie jego były już sparingpartner włoskiego pochodzenia.
To gość, który jest u kresu swojej kariery. Mam wrażenie, że czuje, że bokserski świat go zdradził. Teraz jest emerytowany i tak dalej…
– powiedział Notorious.
Nie wiem, czego oczekiwał, przychodząc tu po tym wszystkim, co wcześniej mówił? I nawet pomimo tego nie okazałem mu braku szacunku. Opublikowałem tylko jedno zdjęcie – nie publikowałem żadnych zdjęć, na których przyjmuje ciosy, żadnych nagrań, na których był obijany. A był obijany. Był mocno, naprawdę mocno obijany. Zaliczył knockdown, kilka razy utrzymał się na linach, doznał ciężkiego wstrząśnienia mózgu. Sparingpartnerzy, którzy wtedy z nim mieszkali, martwili się o niego tej nocy. Mówili, że wypowiadał się bez ładu i składu, zataczał się. Nie potoczyło się to dla niego dobrze.
Ale jest, jak jest. Został ściągnięty i wiedział dokładnie, po co został ściągnięty – na walkę. Opowiadasz takie rzeczy, więc chodź, odpowiedz za to. Trzeba szacunku. Szacunku, żeby za to odpowiedzieć – i robił, co mógł. Ale dostał po dupie. I tyle. Zobaczył drzwi i już go nie było. Zobaczył możliwość ucieczki i skorzystał z niej z prędkością 100 mil na godzinę. Musiał się wydostać. Nie był w stanie kontynuować. Jedziemy dalej z biznesem.
W ostatnich dniach Malignaggi skupia się na przekonywaniu całego świata, że na opublikowanym przez Danę White’a nagraniu ze sparingu z Irlandczykiem został popchnięty – i dlatego wylądował na deskach. Wcześniej natomiast nie oszczędzał McGregora, przekonując, że to największa „menda”, jaką spotkał w swoim życiu.
Moim zdaniem ta cała gadka była następstwem wstrząśnienia mózgu.
– ocenił McGregor.
Gdy jesteś tam w środku i dostajesz po głowie, nie zdajesz sobie sprawy, co się wydarzyło. Wydaje ci się, że jakieś sytuacje, akcje miały miejsce – a nie miały. Nie wiem więc. Dostał po tyłku – i tyle.
McGregor zapewnił też, że wbrew temu, co mówił Malignaggi, jego sparingpartnerzy są doskonale traktowani.
Z kolei w rozmowie z ESPN.com podpytano też Irlandczyka, czy nie obawia się, że Malignaggi będzie kontaktował się z Mayweatherem, aby przekazać mu spostrzeżenia ze sparingu.
Niech rozmawia z Floydem Mayweatherem. Jestem pewien, że już to zrobił!
– powiedział McGregor.
Nie możesz się na mnie przygotować. Nie ma nikogo w grze, który porusza się tak jak jak, uderza jak ja, jest tak pewny siebie. Niech więc rozmawiają.
*****