UFC

Max Holloway? Paddy Pimblett? Belal Muhammad? Islam Makhachev zabrał głos nt. swoich dalszych planów!

Rozdający karty w wadze lekkiej UFC Islam Makhachev zabrał głos nt. potencjalnych walk z Maxem Hollowayem, Paddym Pimblettem i Belalem Muhammadem.

Przy okazji zeszłotygodniowej gali UFC Fight Night w Abu Zabi mistrz wagi lekkiej Islam Makhachev pojawił się na spotkaniu z fanami, odpowiadając na liczne pytania dotyczące swojej przyszłości sportowej oraz ostatnich wydarzeń w świecie MMA.

Dagestańczyk potwierdził, że boryka się z kontuzją ręki, choć dał do zrozumienia, że nie jest ona zbyt poważna.

– Jest dobrze, to drobna sprawa – powiedział. – To część tego sportu. Mam teraz małą kontuzję. Uszkodziłem ścięgna. Zobaczymy. Przez następne dziesięć dni muszę to nosić, a potem idę do lekarza i podejmiemy decyzję.

Islam Makhachev został zapytany o dwa potencjalne zestawienia w wadze lekkiej – ze sposobiącym się do odzyskania pasa w 145 funtach Maxem Hollowayem, który niebawem zmierzy się z Ilią Topurią, oraz niepokonanym w UFC Paddym Pimblettem, który wiktorią nad Bobbym Greenem zapewnił sobie awans do Top 15.

– Dlaczego nie? – powiedział Makhachev o Hollowayu. – Już pokonałem Armana. Jeśli UFC wyszykuje mi go znowu, żaden problem, ale to nie jest dla mnie ekscytujące zestawienie. Potrzebuję nowe nazwisko, nowe wyzwanie. Już pokonałem Armana.

– Jeśli Max zechce, zróbmy to. Nie, nie potrzebuję jego pasa BMF, ale Max ma dobre, duże nazwisko. To byłaby szalona walka dla fanów.

– Jeśli na to zapracuje, dlaczego nie – powiedział z kolei Dagestańczyk o boju z Pimblettem. – Jeśli wygra kilka następnych walk i wejdzie do Top 10, to dlaczego nie. Nie ma już ekscytujących zestawień w mojej kategorii. Potrzebujemy jakichś nowych nazwisk.

– Tak, widziałem, jak skończył Bobby’ego… Kinga? Tak, Kinga, przepraszam. Dobry występ. Teraz pora, aby zmierzył się w mocnymi rywalami i ciężko trenował. Wszyscy goście są już teraz niebezpieczni.

Islam Makhachev ostatni pojedynek stoczył w czerwcu, pokonując przez poddanie w piątej rundzie Dustina Poiriera. Obronił w ten sposób po raz trzeci tytuł mistrzowski w wadze lekkiej.

– Myślałem o tym: kto będzie następny po Armanie? – powiedział. – Nie widzę żadnego dużego nazwiska w wadze lekkiej. Będziemy musieli podjąć jakieś decyzje. Może przejść do innej kategorii wagowej. Nie wiem. Chcę drugi pas, ale… Zobaczymy.

Rzecz jednak w tym, że na tronie wagi półśredniej rozsiadł się na UFC 304 Belal Muhammad, z którym Dagestańczyka łączą serdeczne relacje. Remember The Name pewnie pokonał w rewanżu Leona Edwardsa, do walki z którym wcześniej garnął się właśnie Islam Makhachev.

– Belal nie dał mu żadnych szans – powiedział Islam. – Poturbował go w każdej płaszczyźnie. Kilka razy trochę się zaniepokoiliśmy, gdy był w niedogodnej pozycji, ale Belal jest teraz mistrzem.

– Gość zniweczył moje plany na podwójne mistrzostwo – dodał żartobliwie. – Jestem jednak bardzo zadowolony. Cieszę się jego szczęściem i szczęściem jego kraju. Zasługuje na to.

Poniżej materiał poświęcony między innymi położeniu Mateusza Gamrota wobec kontuzji dagestańskiego mistrza.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button