Mateusz Rębecki pokazał zdjęcie zmasakrowanej twarzy po dotkliwej porażce z Diego Ferreirą na UFC St. Louis (FOTO)
Mateusz Rębecki zabrał po raz pierwszy głos po przegranej przez techniczny nokaut walce z Diego Ferreirą na UFC St. Louis.
Nie tak wyjazd do St. Louis na galę UFC Fight Night wyobrażał sobie Mateusz Rębecki. Polak przegrał z gremialnie skreślanym Diego Ferreirą, kończąc zawody w opłakanym stanie.
Rebeasti swoim zwyczajem od pierwszych sekund walki ruszył na Brazylijczyka ogniem piekielnym. Wywierał wściekle presję, rozpuszczają ręce z morderczymi intencjami. I miał swoją okazję, bo w pierwszej rundzie posłał Ferreirę na deski. Nie był jednak w stanie dopełnić dzieła zniszczenia.
Od rundy drugiej stery pojedynku zaczął przejmować już znacznie świeższy Ferreira. Rębecki nadal starał się nacierać, uderzać, obalać, ale w jego poczynaniach brakowało już dynamiki, mocy, miał duże problemy z zasięgiem ramion rywala. Niemiłosiernie rozbijając Polaka przez dwie prawie rundy, Brazylijczyk skończył go uderzeniami na dziewięć sekund przed końcem zawodów.
Po walce okrutnie porozbijany Rebeasti – zainkasował łącznie aż 123 znaczące uderzenia, wedle oficjalnych statystyk UFC – został przetransportowany do szpitala. Stamtąd opublikował krótki wpis na Instagramie, pokazując też swoją twarz.
– Życie – napisał Mateusz.
Dla polskiego zawodnika była to pierwsza porażka od prawie dekady. Jego seria szesnastu aż zwycięstw – w tym trzech już pod sztandarem UFC – dobiegła końca. Wraz z nią oddaliły się marzenia o awansie do czołowej piętnastki wagi lekkiej.
W przestrzeni medialnej pojawiają się głosy sugerujące, że na kategorię lekką Mateusz Rębecki jest jednak zbyt mały – mówił o tym przed galą chociażby klubowy kolega Polaka z ATT Renato Moicano. Przez jakiś czas – na początku swojej przygody z UFC – Rebeasti rozważał zejście do 145 funtów, ale plany te porzucił.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Smutna sprawa. Rębecki to naprawdę mocny gość, niestety styl walki by zabić w pierwszej rundzie na tym poziomie nie popłaca, szczególnie dla tak nabitego dzika jak autobus do Lichenia.
Niech lepiej zbija bo będzie bity jak Lombard.