Mateusz Rębecki rezerwowym w DWCS – przedsionku UFC
Jeden z najlepszych polskich zawodników wagi lekkiej Mateusz Rębecki został rezerwowym w Dana White’s Contender Series.
Rozdający karty w wadze lekkiej Fight Exclusive Night Mateusz Rębecki (11-1) od dawna nie ukrywa, że jego celem są występy pod sztandarem UFC.
Rzecz jednak w tym, że Amerykanie nie są ostatnimi czasy szczególnie skorzy do podpisywania kontraktów z nowymi zawodnikami, szczególnie w tak licznej dywizji jak lekka. Menadżer szczecińskiego Berserkera Paweł Kowalik zdradził jednak kilka tygodni temu, że droga Chińczyka do UFC wieść może poprzez występ na gali z cyklu Dana White’s Contender Series.
Jak natomiast Mateusz Rębecki zdradził właśnie w programie W narożniku Pawła Wyrobka, pierwsze kroki w tym kierunku zostały już poczynione. Szczecinianin poinformował bowiem, że został zawodnikiem rezerwowym w DWCS. Będzie zatem jednym z pierwszych kandydatów do wejścia na zastępstwo, jeśli jakiś zawodnik z wagi lekkiej przewidziany do walki na DWCS zmuszony będzie się z niej wycofać.
27-latek nie zdradził co prawda szczegółów swojego kontraktu z FEN i jego ewentualnych zapisów dotyczących UFC, ale szef polskiej organizacji Paweł Jóźwiak od dawna zapewnia, że nie zamierza blokować szczecinianinowi marzeń.
Mateusz Rębecki jest niepokonany od ponad pięciu lat, mogąc pochwalić się serią ośmiu kolejnych zwycięstw, w tym siedmiu przed czasem. W 2018 roku sięgnął po złoto wagi lekkiej FEN, które obronił już trzykrotnie. Pokonywał między innymi Mariana Ziółkowskiego, Magomeda Magomedova, Daguira Imavova czy Kaika Brito pod sztandarem organizacji Battlefield FC 2 w Chinach.
Warto mieć jednak świadomość, że zanim marzenia Rębeckiego nabiorą realnych kształtów, UFC musi najpierw wznowić gale DWCS, a w tym temacie póki co ni widu, ni słychu. Później Polak musi mieć okazję na wejście na zastępstwo, wygrać i zrobić to w taki sposób, aby przekonać Danę White’a i spółkę do przyjęcia go w swoje szeregi.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****
„Nie rozumie, o co tu chodzi!” – Chael Sonnen krytycznie o Janie Błachowiczu i… Dominicku Reyesie