
Mateusz Gamrot wymijająco o Armanie Tsarukyanie, odpowiada na krytykę zestawienia z Ludovitem Kleinem: „Wszyscy mówią, że to dla mnie zła walka”
Mateusz Gamrot odpowiedział na głosy krytyki w temacie zestawienia z Ludovitem Kleinem, z którym zmierzy się na majowej gali UFC Vegas.
Nie jest Mateusz Gamrot skory do rozmów na temat rewanżu z Armanem Tsarukyanem. Co prawda kilka tygodni temu Polak wyzwał Ormianina do walki, sugerując w swoim wpisie na platformie X, że propozycja jest na stole, ale później nigdy publicznie tego nie potwierdził.
W niedawnym pokoju, jaki na X zorganizował trener Łukasz Zaborowski, Gamer opowiadał o niedoszłej walce z rywalem z samego szczytu rankingu – na 1. miejscu tegoż sklasyfikowany jest właśnie Ahalkalakets – określając go pseudonimem Bentley, ale nigdy nie potwierdził, że chodzi właśnie o Armana Tsarukyana.
Temat ten potencjalnego rewanżu rozszedł się poza nadwiślańską scenę, zataczając szersze kręgi. Jednak zapytany w najnowszym wywiadzie przez Jamesa Lyncha, czy było coś na rzeczy w sprawie drugiej walki z Ormianinem, Polak ponownie nabrał wody w usta.
– Nie wiem – odparł. – Dostałem gościa z czuba rankingu, ale nie zaakceptował walki, więc… Z mojej perspektywy wygląda to tak, że ostatnią walkę stoczyłem z Hookerem i przegrałem niejednogłośną decyzją, więc nie jestem teraz w położeniu, żeby wybierać sobie rywali. Chcę po prostu wrócić do oktagonu i dać dobry występ i być szczęśliwym.
Gdy zaś dziennikarz za wygraną nie dawał, dopytując jednak o zawodnika, który do walki nie wyszedł, Gamer nie zdecydował się ujawnić jego personaliów.
– Może nie chcę o tym rozmawiać – zaśmiał się Mateusz, ucinając temat.
Gamrot i Tsarukyan zmierzyli się w 2022 roku, dając fantastyczny 5-rundowy pojedynek. Wiktoria padła łupem Polaka, który wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Do dziś jest to ostatnia porażka w karierze idącego od tego czasu jak burza Ormianina.
Ostatecznie rywalem reprezentanta Czerwonego Smoka i American Top Team w jego 11. występie pod egidą amerykańskiego giganta został Ludovit Klein. Pojedynek ten odbędzie się 31 maja podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas.
Wieści o zestawieniu Gamera ze Słowakiem nie spotkały się nad Wisłą z najbarzdiej przychylnym odbiorem, delikatnie rzecz ujmując. Pojawiły się głosy sugerujące, że Polak powinien wojować ze znacznie mocniejszym przeciwnikiem. Gamer podchodzi jednak do tematu z rezerwą.
– Wszyscy mówią, że to dla mnie zła walka, że zasługuję na kogoś z rankingu – powiedział. – Szczerze jednak mówiąc, nie dbam o to. Po prostu chcę walczyć. Chcę pokazać, jak poprawiam swoje umiejętności i dlaczego jestem w Top 10 wagi lekkiej.
– Najważniejsze w UFC jest dawanie dobrego widowiska w walkach i skończenie rywala. Taki jest więc mój plan. I dlatego wziąłem ten pojedynek.
– Jestem sportowcem. Chcę walczyć. Mam 34 lata, jestem w dobrej formie, zdrowy, nadal głodny. Nie chcę więc czekać za długo. Biorę tę walkę, kończę gościa i może pod koniec roku wezmę kolejną walkę. Chcę być aktywny.
Poniżej podsumowanie sobotniej gali KSW 105.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.