
Mateusz Gamrot reaguje na zestawienie z Ludovitem Kleinem: „Jeśli go skończę, UFC na pewno o mnie zadba”
Mateusz Gamrot zabrał po raz pierwszy głos na temat pojedynku z Ludovitem Kleinem, który odbędzie się na koniec maja na UFC Vegas.
W swoim jedenastym występie pod egidą UFC Mateusz Gamrot pójdzie w bitewne tany z Ludovitem Kleinem. Polsko-słowacki pojedynek odbędzie się 31 maja podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas.
O okolicznościach zestawienie walki Gamer porozmawiał z Pawłem Wyrobkiem na kanale Polsat Sport.
– W międzyczasie dostałem tutaj propozycję zawodnika z topu z rankingu, z samej góry – powiedział o Armanie Tsarukyanie. – Ale propozycja nie została zaakceptowana, więc cała euforia została jakby wcześniej wyładowana na to.
– Później po prostu dostałem informację z UFC, że jeżeli chcę kogoś z topu dostać, to niestety muszę poczekać, bo wszyscy mają zabukowane walki. A ja na dobrą sprawę nie chcę czekać, bo jestem w bardzo dobrym sztosie, nie mam żadnych kontuzji, nie mam zamiaru czekać dłużej. Chcę walczyć, chcę sprawdzać swoje umiejętności, to, co przepracowałem tutaj w American Top Team od stycznia, bo naprawdę dołożyłem dużo nowych rzeczy.
– Po prostu chcę walczyć i w tym roku chcę pozostać aktywny. Chcę zrobić tę walkę i jeżeli wszystko dobrze się potoczy, to w niedalekiej przyszłości chcę dostać drugą walkę. Tak to wygląda. Gdybym miał czekać, to dostałbym kogoś pewnie z rankingu, a ja nie chcę czekać. Chcę walczyć już, więc powiedziałem „dajcie kogokolwiek” i tak się też stało.
Niewidziany w akcji od sierpnia zeszłego roku – przegrał wtedy niejednogłośnie z Danem Hookerem – Polak stwierdził, że w rozmowach z UFC przewijały się też inne nazwiska i luźne propozycje, ale brakowało konkretów, a z czasem wszystko się rozmywało.
Gamer od stycznia przebywa na Florydzie, gdzie na matach American Top Team szlifował formę, pozostając w pełnej gotowości bojowej. Jak zastrzegł, nie zmarnował ani jednego dnia, poszerzając swój oktagonowy arsenał. Cieszy się, że w końcu długi pobyt w Stanach znajdzie swój finał w oktagonie UFC. Jest wygłodniały i spragniony walki.
Jak natomiast Gamrot ocenia Kleina?
– Niebezpieczny zawodnik z dobrą serią wygranych, bo chyba ma siedem wygranych z rzędu w kategorii lekkiej – powiedział. – Dobra stójka, mańkut. Statystycznie z bardzo dobrą obroną zapaśniczą, co tylko mnie jeszcze bardziej napędza i daje motywację, żeby zepsuć te statystyki.
– Niekoniecznie chyba dobry w parterze, więc… Bardzo fajne zestawienie, bardzo się jaram. Jest na pewno niebezpieczny. Walczył z moim klubowym kolegą Moisesem i posłał go dwa razy na deski, więc w tej stójce będę musiał mieć się na baczności. Ale jest niższy ode mnie, a wiesz, jest Mateusz Rębecki, który ma podobne gabaryty i styl do niego. Dustin Poirier przylatuje za niedługo, więc z nim też zrobię praktycznie cały okres sparingowy. Plus kilku jeszcze innych zawodników tutaj, więc na brak sparingpartnerów absolutnie nie mogę narzekać.
Gamer zna też nieco Kleina z… Poznania. Słowak bywał bowiem na matach Ankosu MMA czy Czerwonego Smoka. Pomimo iż Klein jest poza Top 15, Polak absolutnie go nie lekceważy. Zwraca uwagę, że Klein ma szybkie kopnięcia i mocne ciosy.
Termin pojedynku jak najbardziej odpowiada Mateuszowi. Jak stwierdził, mógłby walczyć nawet jutro. Teraz, na nieco ponad miesiąc przed walką, skupi się na budowie bazy techniczno-wytrzymałościowej, a później weźmie się za sparingi. Zapewnia, że „miecz będzie naostrzony idealnie”.
– W UFC najważniejsze są wygrane – powiedział. – Czy to będzie gość z rankingu, czy spoza rankingu, liczy się show i liczy się efekt końcowy walki. I ja tak do tego teraz podchodzę.
– Jestem po przegranej z Hookerem, to nie mogłem też za bardzo wymyślać i sobie wybierać, więc po prostu biorę to, co mi dają. Skupiam się na dyspozycji, na dobrym skończeniu walki i myślę, że to będzie dobra wizytówka na przyszłość.
Nasz zawodnik jest w pełni świadom, że istnieją wielkie wobec niego oczekiwania względem walki z Ludovitem Kleinem. Ma nadzieję, że będzie to pierwszy z dwóch pojedynków, jakie stoczy w tym roku, choć zdaje sobie sprawę, że to zależy od wielu czynników.
– Nie wybiegam w przyszłość – zastrzegł. – Wiem, że jestem w dobrych rękach. Wiem, że, raz, Dan Lambert o mnie dba tutaj, to UFC też docenia mnie, bo jak powiedziałem, w międzyczasie były różne propozycje i rzeczy, które były naprawdę mocno zadowalające.
– Jeżeli tutaj skończę Kleina przed czasem, bo taki jest plan, to myślę, że wtedy UFC na pewno zadba o mnie.
– Poddanie – bo jego parter nie jest za wybitny. Jego statystyka obron jest dość dobra, więc to jest dla mnie motywacja, żeby popsuć tę statystykę, przetarzać go w parterze, poddać. To będzie wymarzony plan.
Cały wywiad jest dostępny tutaj. Poniżej reakcja na ogłoszenie walki i jej zapowiedź.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.