UFC

Mateusz Gamrot pokonany po wojnie na wyniszczenie! Polak przegrał z Danem Hookerem na UFC 305 w Perth!

Mateusz Gamrot przegrał niespodziewanie z Danem Hookerem podczas gali UFC 305: Du Plessis vs. Adesanya, która odbyła się w Perth.

Mateusz Gamrot (24-3) wraca z Perth na tarczy! Podczas gali UFC 305 polski zawodnik w ważnym starciu w wadze lekkiej przegrał nieoczekiwanie po wojnie na wyniszczenie z zaprawionym w bojach Danem Hookerem (24-11).

Hooker wywarł presję, nieustannie okupując uwagę Polaka różnorownymi kmiwkami. Mieszał ustawienie klasyczne z odwrotnym. Z czasem to Gamrot zaczął wywierać presję. Celnych uderzeń brakowało. Hooker potraktował Polaka frontalami na korpus. Nasz zawodnik odpowiedział dobrą kombinacją. Nadal jednak Dan dobrze pracował kopnięciami na korpus. Po dwóch minutach Mateusz przechwycił kopnięcie przeciwnika, przenosząc walkę do parteru.

Nowozelandczyk cofnął się pod ogrodzenie, gdzie pracował nad powrotem na nogi. Po kilkudziuesięciu sekundach dopiął swego, choć wrócił na nogi z porozbijaną twarzą. Ruszył na Polaka, ale ten skontrował go świetnym uderzeniem, po którym Nowozelandczyk runął na deski! Hooker wrócił na nogi, ale został zaciagnięty do parteru, gdzie Gamrot rozpuścił ręce, szukając nokautu. Hooker przetrwał jednak nawałnicę, a z czasem wrócił nawet na nogi.

W stójce Dan zaatakował bardzo agresywnie – i trafił, okrutnie wstrząsając Polakiem! Mateusz na miękkich nogach, Dan poczuł krew! Kanonada uderzeń! Ale Gamrot odpowiada! Próbuje ratować się obaleniami, ale Hooker świetnie się broni. W końcu Polak zwolnił tempo w parterze, na moment unieruchamiając tam rywala.

Mocny początek Hookera, który ruszył od początku drugiej rundy mocno. Po 30 sekundach Mateusz świetnie skontrował obaleniem kopnięcie rywala. Nasz zawodnik przedarł się do pozycji bocznej! Poszuka krucyfiksu? Polak pracował krótkimi uderzeniami, kolanami na korpus. Łokcie spadły na głowę Hookera. Minęły dwie minuty rundy drugiej.

Hooker spróbował się wyrwać, ale Gamrot dopadł go przy ogrodzeniu, gdzie starał się utrzymać go na dole. Nowozelandczyk wrócił jednak na nogi. Hooker ruszył do ataków, ale Gamrot trafił go dobrymi ciosami. Polak hasał do boków. Hooker z frontalami na korpus. Ładny prawy sierp Polaka. Mateusz poszedł po obalenie! Kontra gilotyną Hookera! Polak się wydostał, ale szukając obalenia, zainkasował kilka mocnych bocznych łokci na głowę.

W ostatnich sekundach Gamer starał się przetrwać, nurkując rywalowi do nóg – ale tam zainkasował kolejne łokcie na głowę. Być może niektóre nawet w tył głowy.

Gamrot szybko poszedł w zapasy na początku rundy trzeciej. Hooker spróbował gilotyny, ale nasz zawodnik się wydostał. Hooker wrócił jednak na nogi. Wywarł presję. Szukał nokautu. Mateusz hasał do boków, ale odpowiadał ciosami. Hooker trafił mocnymi ciosami na korpus. Odczuł to Polak!

Mocne uderzenia z obu stron. Polak cały czas dobrze odpowiadał, ale to Nowozelandczyk nacierał. Trzy minuty do końca walki. Śliczny prawy Mateusza z odejściem. Kolejny – ale tym razem z kontrą Hookera krosem. Obaj zawodnicy byli już zmęczeni. Gamrot nieźle pracował prostymi. Nasz zawodnik spróbował obalenia na środku oktagonu, ale Hooker wybronił sie. Wracamy do stójki.

Proste Polaka, sierpy Nowozelandczyka. Gamrot cały czas na wstecznym, ale jego proste dochodziły celu. Wydawało się natomiast, że to uderzenia Dana ważyły więcej. Gamrot poszedł w zapasy, ale Hooker wybronił się. Stójka. Szalone wymiany! Hooker nacierał, trafiał, ale też inkasował ciosy. W końcówce mocne uderzenia Dana doszły celu.

Sędziowie orzekli niejednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 28-29 o zwycięstwie Dana Hookera – trzecim z rzędu.

Seria trzech wiktorii Mateusza Gamrota dobiegła końca.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 7

  1. Jak dla mnie wygrał Gamrot. Pokazał naprawdę fajny boks na tle groźnego, niezłomnego stójkowicza.
    Jednakże walka była bliska. Zadecydowały końcówki rund, które Polak kończył (dosłownie i w przenośni) na kolanach.

  2. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale wydaje mi się, że Gamer NIGDY wcześniej nie wchodził na wagę UFC bez bielizny. Miał tym razem problem z robieniem wagi. To było widać też w jego kondycji bo nigdy zapasy go tak dużo nie kosztowały… tak czy inaczej czułem od wczoraj, że coś tam nie gra. Jestem trochę „psychofanem” UFC i oglądam naprawdę prawie wszystko, prawie wszędzie gdzie się da… i gdy widziałem Gamera jedzącego steka i żartującego z „dietetykiem” a potem jego „mediaday” gdzie mówił że „wszystko jest perfekcyjnie, aklimatyzacja, trening, forma” itd … TYLKO na kwestię swojej wagi powiedział , że jest „dobra”… to wszytko składało się w jedną całość. Coś było nie tak, co (?) to wie już tylko Mateusz, tylko On. Strasznie mi przykro… BAAARDZO 🙁 ale skoro tak się stało, to tak być miało. Mateusz wśród ludzi wokół niego słynie z „niezniszczalnej psychiki”… myślę , że tak serio nie chodzi tu o książki od Joanny J., Bruce Lee itp. , to nie to… Gamer dojdzie do tego co jest powodem, na pewno. Tak czy siak emocje dali nam obaj w tej walce najwyższe.

  3. Jeśli Tai Gruibasa wygrywa u jednego sędziego walkę, pomimo że przerżnął ją do zera, już było wiadome, że Gamrota nie czeka łatwa przeprawa. Szczególnie że jest tendencja, by premiować gości co biją łokcie w defensywie nad grappling, ktróry nie jest do końca sfinalizowany i efektywny.

  4. To nie był ten sam zawodnik, który przewalczył 5 rund na pełnych obrotach z Armanem. Pomijam fakt, że 1 i 2 rundę można było dać spokojnie Gamrotowi, to nie był to ten sam zawodnik co kilka walk wcześniej. Niech siedzi w ATT najdłużej jak się da przed walkami bo najmłodszy już niestety nie jest, więc może jeszcze 2-3 lata ma żeby zakręcić się przy walce o pas.

  5. O dziwo stójkowo Gamrot wyglądał naprawdę dobrze, natomiast w zapasach blado. Kleił się do tych nóg, ale niewiele z tego wynikało. Tylko inkasował łokcie. Wizualnie dla siędziów wyglądało to niekorzystnie dla Gamera (jak akt desperacji by uniknąć obrażeń), a wydaje mi się, że niepotrzebnie, gdyż radził sobie stójkowo naprawdę dobrze. Dopóki były siły to wyglądało to ok. W 1 rundzie piękne GNP. Ale potem chyba jednak spuchł. Nieudana aklimatyzacja, ścinanie wagi? Widok Gamrota na wadze z zasłoną trochę mnie zaniepokoił. A co do sędziowania to zdjęli tego sędziego przed walką Mateusza co dał 30-27 Tuivasie. Drugą i trzecią rundę siedziowie dali jednomyślnie, natomiast pierwsza poszła różnie. Wydaje mi się jednak, że powinna iść na konto Mateusza. Każdy z nich zaliczył knockdown, a dodatkowo Gamer sprawił solidne ladnie Hookerowi w parterze. Ale cóż, pewnie zadecydowała końcówka rundy i zapomniano o początku w wykonaniu Polaka. Mam nadzieję, że Mateusz przestanie ciągle brać walki z rywalami poniżej. Do niczego dobrego to nie prowadzi. Dał w końcu ekscytującą walkę więc może choć to będzie jakiś argument. No i to że nie wybrzydzał i brał walki z dużo niżej rozstawionymi rywalami. Czas z tym skończyć.

Dodaj komentarz

Back to top button