Mateusz Gamrot: „Podejmę rękawicę i zrobię 66 kilo, jeśli…”
Zasiadający na tronie kategorii lekkiej KSW Mateusz Gamrot opowiedział o swoich bliższych i dalszych celach sportowych.
Ostatni raz był widziany w akcji podczas marcowej gali KSW 42, nie dając najmniejszych szans Grzegorzowi Szulakowskiemu, którego w swojej trzeciej obronie pasa zdominował i poddał.
Powoli jednak Mateusz Gamrot, bo o nim oczywiście mowa, szykuje się do powrotu do klatki.
Jestem cały czas w treningu. Czekam na propozycje ze strony włodarzy KSW.
– powiedział w rozmowie z portalem Polsat Sport.
Zawsze przyjmuję każde wyzwanie. Trzy miesiące na przygotowanie i każdej wyzwanie przyjmuję.
Niepokonany w zawodowej karierze Gamer swego czasu nie wykluczał zejścia do kategorii piórkowej – i wygląda na to, że nadal bierze taki scenariusz pod uwagę, pod jednym wszakże warunkiem.
Można powiedzieć, że wyczyściłem, choć bardzo szybko pojawiają się nowi kandydaci, aczkolwiek nie wykluczam startu w 66.
– powiedział.
Jeżeli padnie bardzo dobra propozycja, bardzo dobry super-fight, podejmę rękawicę i zrobię wagę na 66 kilo.
Póki co nie wiadomo, z kim w 70 lub 66 kilogramach mógłby zmierzyć się kudowianin. Wiadomo natomiast, że nadal ze wszech miar interesuje go starcie z japońskim wirtuozem walki na chwyty, Shinyą Aokim, który ostatnio powrócił na zwycięskie tory.
I love his ground game and I would like to test his magic some day in the future. https://t.co/EHSk46FSWM
— Mateusz Gamrot (@gamer_mma) May 20, 2018
Najważniejszy cel sportowej kariery Polaka jest jednak inny.
Marzę o tym, żeby być najlepszym na świecie, numerem jeden.
– powiedział.
Dlatego chciałbym się konfrontować z najlepszymi zawodnikami na świecie, jacy są dostępni i którzy będą chcieli podjąć rękawicę.
Chciałbym walczyć jak najszybciej. Na czerwiec już nie zdążę, czyli zostaje nam druga połowa roku. Albo po wakacjach, albo pod koniec roku na pewno zawalczę.
*****
Darren Till: „Jeśli pojawi się okazja na obalenie, pójdę po nie”