Matchmaker KSW o angażu Paulo Thiago: „Wybiórcze traktowanie jego kariery jest niesprawiedliwe”
Odpowiedzialny w KSW między innymi za zestawianie walk Wojsław Rysiewski wyjaśnił okoliczności angażu Paulo Thiago na walkę z Michałem Materlą podczas gali KSW 40.
Zestawienie Paulo Thiago z Michałem Materlą podczas zaplanowanej na 22 października gali KSW 40 w Dublinie – potwierdzone dziś oficjalnie przez polskiego giganta – spotkało się z mieszanym odbiorem ze strony polskich fanów MMA.
36-letniemu już Brazylijczykowi wypomina się, że może i jest weteranem UFC, ale z trzynastu stoczonych tam walk wygrał jedynie pięć. Przez większość kariery rywalizował też w kategorii półśredniej, podczas gdy teraz – a konkretnie po zwolnieniu z szeregów amerykańskiego giganta – przeniósł się do średniej, wobec czego może ustępować Materli pod względem fizycznym. Wygrał co prawda trzy ostatnie pojedynki, ale nie stawał w nich naprzeciwko rywalom z wysokiej półki.
Być może nie miałoby to wszystko większego znaczenia, ale wobec cyklicznych przytyków ze strony KSW – a szczególnie Macieja Kawulskiego – pod adresem UFC, sięganie po zawodnika, który w tymże UFC nie zdołał się utrzymać, a na dodatek ma już swoje lata, wzbudzać może pewien dysonans.
Zawodnik po trzech zwycięstwach… Wiadomo też, że Michał nie zawalczy w pierwszej walce po powrocie z Mamedem Khalidovem czy z kimś takim jak Toquinho, ale cały czas uważam, że to jest niebezpieczny przeciwnik, bardzo dobry w parterze i dodatkowo obdarzony nokautującym ciosem.
– powiedział w programie Klatka po klatce dyrektor sportowy KSW Wojsław Rysiewski w odpowiedzi na krytykę angażu Brazylijczyka.
Całkowite deprecjonowanie jego osiągnięć, zawodnika, który otarł się, był blisko walki o pas w UFC w kategorii półśredniej, wygrywał z byłym pretendentem Joshem Koscheckiem, stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Jonem Fitchem. Okej, miał też słabsze momenty, ale teraz jest akurat na fali wznoszącej i takie wybiórcze traktowanie jego kariery i wyciąganie tylko tych słabszych momentów jest po prostu niesprawiedliwe.
Wspominając o potencjalnym titleshocie dla Thiago, Rysiewski nawiązuje do 2010 roku, gdy Brazylijczyk, zwyciężając trzy z czterech pierwszych walk pod banderą UFC, mógł utorować sobie drogę do pojedynku o złoto – albo w jego rejony – starciem z Martinem Kampmannem. Przegrał jednak wówczas jednogłośną decyzją i nigdy później nie powrócił już do czołówki 170 funtów, przegrywając sześć z kolejnych ośmiu walk i ostatecznie w 2014 roku żegnając się z amerykańskim gigantem.
Potrzebowaliśmy znaleźć solidnego, klasowego rywala.
– wyjaśnił Rysiewski.
Nie bez znaczenia jest to, że jest on bardzo popularny w Brazylii, ma bardzo ciekawą historię życia. Pewnie fani MMA wiedzą, że jest na co dzień policjantem bardzo znanych brazylijskich jednostek BOPE, więc to też nie było bez znaczenia. Chcemy, żeby KSW było coraz bardziej rozpoznawalne na wszystkich kontynentach, między innymi w Brazylii, więc taki no-brainer. Był już jakiś kontakt, pojawiła się okazja, aby dać Paulo Thiago walkę. On podjął też niesamowite wyzwanie, bo wiadomo, że Michał Materla nie jest łatwym rywalem.
Cały wywiad jest dostępny tutaj.
*****