Marvin Vettori odpowiedział na wyzwanie Paulo Costy – kulturalnie nie było!
Marvin Vettori odniósł się do propozycji Paulo Costy, który zgłosił się na ochotnika do zastąpienia Roberta Whittakera.
Wygląda na to, że Marvin Vettori propozycją ponownego skorzystania z oktagonowych usług Paulo Costy, przedstawioną mu przez samego Brazylijczyka, nie jest. Nie pozostawił co do tego większych wątpliwości w kwiecistym nagraniu, które opublikował w mediach społecznościowych.
– Chce teraz walczyć, ale może się pierdolić – powiedział Włoch. – Wykiwałeś mnie wtedy. Dostałeś więc wpierdol i sprawa zakończona. Koniec. Poszukaj kogoś innego wcześniej.
Marvin Vettori miał podczas czerwcowej gali UFC 275 skrzyżować rękawice z Robertem Whittakerem, ale były australijski mistrz wycofał się z zawodów z powodu problemów zdrowotnych.
>
Sklasyfikowany obecnie na 3. miejscu w rankingu Włoch zmierzył się ze wspomnianym Paulo Costą w październiku ubiegłego roku. Pojedynek odbył się w limicie kategorii półciężkiej z nie do końca wyjaśnionych powodów, które – wszystko na to wskazuje – leżały jednak po stronie Brazylijczyka. Po zażartej walce Vettori wygrał jednogłośną decyzją sędziowską. Żaden zawodnik od tego czasu w oktagonie widziany nie był.
– Powalcz o swoją pozycję – powiedział Vettori, nawiązując do 4. miejsca w rankingu Costy. – Jesteś za mną. Rozjebałem cię. Nie ma, kurwa, ani trochę sensu w tym, żebym znów wychodził do skurwiela. Żadnego sensu. Żadnego.
– A dodatkowo rozjebałem go, pomimo iż miał 20 funtów więcej. Jebać kolesia. Jebać go. Mam twoje pieniądze, mam zwycięstwo, więc spierdalaj ode mnie. Koniec tematu.
Nadal nie wiadomo, czy Marvin Vettori ostanie się w rozpisce singapurskiej gali UFC 275. Włoski zawodnik wyzwał do walki Khamzata Chimaeva, Darrena Tilla oraz Luke’a Rockholda, ale czy którykolwiek z nich podejmie rękawice, nie wiadomo.
Poza Paulo Costą do wejścia na zastępstwo za Roberta Whittakera zgłosili się też Nassourdine Imavov i Albert Duraev, ale wydaje się pewnikiem, że Włoch takimi zestawieniami zainteresowany nie będzie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.