„Martin, spróbowałbym!” – Pudzian vs. Mamed czy Pudzian vs. Materla? Lewandowski zabrał głos!
Martin Lewandowski opowiedział o potencjalnych pojedynkach Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem i Michałem Materlą, wskazując ten bardziej prawdopodobny.
Od dłuższego już czasu na polskiej scenie MMA co jakiś czas jak bumerang wraca temat potencjalnego starcia Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem.
Czeczen od zawsze pozostaje na takie zestawienie w pełni otwarty, podkreślając, że bardzo ceni sobie Pudziana i to, co były strongman uczynił dla popularyzacji MMA nad Wisłą. Uważa też Pudzianowskiego za sportowca z krwi i kości i prawdziwego zawodnika MMA, który z freak-fightami od dawna nie ma nic wspólnego.
Były strongman również wyrażał już zainteresowanie konfrontacją z Mamedek Khalidovem. Co prawda po zdemolowaniu Senegalskiego Bombardiera stwierdził, że traktuje takie zestawienie w charakterze „fajnego żartu”, ale ostatnimi czasy powrócił do pierwotnej narracji.
W międzyczasie do walki z byłym strongmanem pełną gotowość wyraził… Michał Materla! Kilka miesięcy temu za pośrednictwem mediów społecznościowych szczecinianin aktywnie zabiegał o zorganizowanie takiej walki, ale… Nie doczekał się na odpowiedź ze strony Mariusza Pudzianowskiego.
Jak natomiast widzi to współwłaściciel KSW Martin Lewandowski? Którą walkę uważa za bardziej atrakcyjną – Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem czy z Michałem Materlą? O to w niedawnym wywiadzie zapytał go Artur Mazur z WP Sportowe Fakty.
– Atrakcyjna jest jedna i druga – powiedział. – Tylko bardziej w kolejności takiej, że chyba jednak… Ale może dlatego, że już rzeczywiście zakulisowo rozmawiałem i z jednym, i z drugim dżentelmenem i ta walka Mamed vs. Pudzian byłaby bardziej realna.
– Michał, przypomnę tylko, do niedawna nie był naszym zawodnikiem. Zgadaliśmy się w zasadzie na ostatnim zakręcie przed galą KSW 66, więc Michała zatrzymaliśmy gdzieś do tej walki z Radcliffem. Oczywiście patrząc na tą bazę wszystkich zawodników, którzy się poruszają, to już akurat ciekawych zestawień dla Michała jest bardzo dużo. A ta walka z Pudzianem? Na pewno byłaby w kategorii już takiego freak-fightu konkretnego, ale, jak mówię, nie miałem okazji rozmawiać z Mariuszem na ten temat.
– Rozmawiałem z Mariuszem na temat Mameda. Myślałem, że będzie odpowiedź na „nie”. Okazało się, że Pudzian rzucił: „Martin, spróbowałbym”, więc… Siedzi mi więc gdzieś w głowie, że jeżeli rzeczywiście miałaby się wydarzyć ta walka, to jest nią ta.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Oczywiście bardzo dobrze, że pojawiają się zawodnicy, którzy wyzywają kolejnych zawodników i te wszelkie miksy też się rozszerzyły poza kategorie wagowe. Miałem okazję gdzieś tam rozmawiać i jeden z fanów wyraził zaniepokojenie, że za dużo jest tych super-fightów, czyli, że ci zawodnicy kursują między kategoriami. Moim zdaniem jak wymieniamy sobie same takie topowe nazwiska, to każde z tych zestawień jest ciekawe.
– Dlatego mówię – każde z nich jest turbo ciekawe, ale w takiej kolejności bym raczej ułożył, że (najpierw) Mamed vs. Pudzian. W tej kolejności. A później dalej gdzieś coś z Michałem pomyślimy.
Mamed Khalidov był ostatnio widziany w akcji w grudniu ubiegłego roku, przegrywając przez ciężki nokaut z Roberto Soldiciem, co przypłacił licznymi pęknięciami kości twarzoczaszki. Pomimo urazów i 41 lat na kartu Czeczen rękawic na kołku zawieszać jednak nie zamierza, choć zmuszony jest teraz poddać się dłuższej rehabilitacji.
Michał Materla przed dwoma tygodniami powrócił pod sztandar polskiego giganta, w ramach gali KSW 66 w rodzinnym Szczecinie nokautując w pierwszej rundzie Jasona Radcliffe’a.
Przebąkujący o emeryturze od kilku dobrych lat – czemu trudno się dziwić, bo za tydzień stuknie mu 45 lat – Mariusz Pudzianowski ostatnią walkę stoczył w październiku zeszłego roku, ekspresowo rozbijając wspomnianego Senegalskiego Bombardiera. Wyśrubował tym samym swoją serię zwycięstw do czterech, wyrównując tę najlepszą z lat 2013-2015.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.