Martin Lewandowski: „Mamed jest już u schyłku kariery, musi myśleć perspektywicznie”
Współszefujący KSW Martin Lewandowski zabrał głos na temat przyszłości Mameda Khalidova i jego potencjalnych walk dla Absolute Championship Berkut.
Nie jest tajemnicą, że kontrakt Mameda Khalidova z KSW dobiega końca wraz z sobotnią galą KSW 39 – Colosseum, podczas której pójdzie w tany z Borysem Mańkowskim.
Ogromne zainteresowanie usługami Czeczena wykazuje szefujący Absolute Championship Berkut Mairbek Khasiev, dla którego Khalidov miał już okazję walczyć przy okazji gali ACB 54 w Manchesterze zdemolował Luke’a Barnatta.
Sam zawodnik tymczasem kurtuazyjnie przekonuje, że chciałby walczyć dla obu organizacji, jednocześnie zapowiadając, że decyzję podejmie dopiero w okolicach września.
Czy dzielenie występów między KSW i ACB jest zatem możliwe?
Ciężkie pytanie, bo jest to trochę zawieszone w eterze. Nie mam konkretnej odpowiedzi. Decyzja nie jest jeszcze podjęta ani przez nas, ani przez Mameda.
– powiedział w programie Puncher współwłaściciel polskiego giganta Martin Lewandowski.
Mamed na pewno chce odpocząć po tej najbliższej gali, po KSW 39 – Colosseum. To jest jasne i pewne. Chce sobie zrobić dłuższą przerwę. Myślę, że w 2017 już go nie zobaczymy – chyba że znowu nabierze jakiegoś głodu walki. Na pewno z ACB jest mu po drodze ze względu na to, że jest to jego rodzima organizacja, więc Mamed też będzie swoją czeczeńskość zawsze podkreślał i jemu łatwiej jest też nawiązać relacje z tymi ludźmi. Może będzie im „twarzował” – w sensie będzie swoim wizerunkiem odpowiadał, może będzie promował ich gale.
Zgodziliśmy się w ogóle na pewien taki wyłom w relacjach promotor-zawodnik, że daliśmy jemu naszą zgodę (na walkę w ACB), pomimo że jest naszym mistrzem, więc ciężko powiedzieć.
Pamiętajmy, że Mamed też jest już u schyłku swojej kariery, też musi myśleć jakoś perspektywicznie, że już nie tylko z tej walki przyjdzie mu do końca życia żyć, bo kiedyś ta kasa się skończy z walk, więc jakby musi szukać jakiejś swojej tożsamości.
Mogę jedynie powiedzieć, że decyzja nie jest podjęta. Mamed nie przyszedł i nie rzucił nam propozycji, ani też my z nim nie rozmawialiśmy. Zresztą, to nie jest czas na tego typu historie.
*****