Mark Hunt: „Mam nadzieję, że Brock zacznie ostro”
Kowadłoręki Mark Hunt przekonuje, że w idealnym scenariuszu Brock Lesnar ruszy na niego z kopyta od pierwszych sekund walki na UFC 200.
Mark Hunt stanie za kilka dni przed jedną z najważniejszych walk w swojej karierze – i prawdopodobnie najbardziej kasową. 9 lipca na jubileuszowej gali UFC 200 zmierzy się z powracającym do oktagonu byłym mistrzem kategorii ciężkiej UFC i gwiazdą WWE Brockiem Lesnarem.
Pomimo tego, że Amerykanin wraca po długiej przerwie, a w ostatnich walkach wyglądał słabo, Samoańczyk jest daleki od lekceważenia rywala.
To będzie świetna walka i nie wybiegam myślami poza Brocka.
– stwierdził Hunt w programie The MMA Hour.
Walka z nim będzie ciężka. Prawdopodobnie trenuje od dawien dawna. Jednak bycie uderzanym po twarzy i wszędzie indziej to część tego, co robimy i powinien się do tego przyzwyczaić, bo zamierzam robić to często w tej walce.
W poprzednich starciach Lesnar rzadko wdawał się w jakąkolwiek szermierkę na pięści z rywalami, od razu niemal rzucając się do obaleń, by z góry rozpuścić ręce w morderczym ground and pound. Hunt nie spodziewa się jednak, by Amerykanin i tym razem podobnie podszedł do walki.
Mam nadzieję, że zacznie ostro jak szalony i wtedy go uśpię. Mam nadzieję, że właśnie tak się zachowa, ale nie sądzę, by był aż tak głupi. Myślę, że będzie odrobinę rozsądniejszy i spróbuje wyjść ostrożniej, ale zobaczymy, jak to się potoczy.
Obszerną analizę pojedynku Marka Hunta z Brockiem Lesnarem znajdziecie tutaj.