Augusto Sakai rywalem Marcina Tybury podczas wrześniowej gali UFC on ESPN+ 16 w Vancouver
Marcin Tybura skrzyżuje rękawice z Augusto Sakaim podczas wrześniowej gali UFC on ESPN+ 16 w Kanadzie.
Marcin Tybura (17-5) powróci do oktagonu podczas zaplanowanej na 14 września w Vancouver gali UFC ON ESPN+ 16. Rywalem polskiego ciężkiego będzie Brazylijczyk Augusto Sakai (13-1-1).
O zestawieniu doniósł portal Combate.com.
Polski zawodnik rozpoczął przygodę z UFC w 2016 roku od trzech zwycięstw w czterech pierwszych potyczkach, mocno zbliżając się do rozgrywki mistrzowskiej. Jednak ostatnich dwóch lat do udanych nie zaliczy. W tym bowiem okresie spośród czterech pojedynków na tarczy skończył aż trzy, jedyne zwycięstwo odnosząc przed rokiem w starciu ze Stefanem Struve. Sklasyfikowany obecnie na 12. miejscu w rankingu 33-letni Polak był ostatnio widziany w akcji podczas kwietniowej gali UFC on ESPN+ 7 w Petersburgu, gdzie przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z Shamilem Abdurakhimovem.
28-letni Brazylijczyk ma póki co na koncie dwie walki w oktagonie – obie zwycięskie. W debiucie znokautował w trzeciej rundzie Chase’a Shermana, by podczas kwietniowej gali UFC on ESPN+ 8 pokonać niejednogłośnie Andreia Arlovskiego w starciu, które równie dobrze mogło pójść na konto Białorusina.
Nie będzie to łatwa przeprawa dla walczącego o zachowanie swojej pozycji w rankingu – oraz być może kontraktu z UFC – uniejowianina. Brazylijczyk to bowiem agresywny i charakterny bitnik, który pomimo niepozornej sylwetki jest zaskakująco szybki i solidny kondycyjnie. Niewątpliwie swoich szans Tybura powinien upatrywać w parterze, ale o obalenie reprezentanta Kraju Kawy może nie być łatwo.
Przewidywane kursy bukmacherskie:
Marcin Tybura – 2.25
Augusto Sakai – 1.60
Wstępny typ:
Augusto Sakai
Rozpiska UFC on ESPN+ 16
265 lbs: Marcin Tybura (17-5) vs. Augusto Sakai (13-1-1-)
*****
Dobrze , że dostał jeszcze jedną walkę przynajmniej jakiś grosz jeszcze zarobi w UFC. Ale dali mu gościa 13-1 i 2-0 w UFC. To chyba znaczy , że już służy tylko jako mięso armatnie.