UFC

Marcin Tybura pokonał Micka Parkina na UFC Londyn!

Marcin Tybura wraca z Londynu z tarczą! Polski zawodnik pokonał Micka Parkina podczas gali UFC Fight Night w Londynie.

W swoim 22. występie w oktagonie amerykańskiego giganta Marcin Tybura (27-9) zadał niepokonanemu wcześniej Mickowi Parkinowi (10-1) pierwszą w karierze porażkę.

Marcin ustawiony odwrotnie. Lowkingi Parkina, zewnętrzny i wewnętrzny. Kros Polaka, ale w powietrze. Kolejny lowking Brytyjczyka. Parkin starał się wywierać presję. Kros na korpus w wykonaniu Parkina. Lowking. Marcin odpowiedział middlekickiem – weszło czysto. Kros Polaka, kontra lewym sierpem Parkina. Brytyjczyk nie oddawał pola. Kombinacja Tybury, Parkin poszukiwał kontrujących lewych sierpowych. Ładny kros naszego zawodnika! Lowking Micka, middlekick Marcina.

Polak cały czas pracował kopnięciami z odwrotnego ustawienia – z powodzeniem. Parkin preferował dystans bokserski. Obaj zawodnicy nieźle pracowali gardą, nie dając się trafiać czysto. Prawy kros Brytyjczyka w punkt. Kombinacja Polaka, ale bez powodzenia. Parkin trafił jabem.

Na półtorej minuty przed końcem rundy Tybura spróbował obalenia, ale Parkin dobrze wybronił się na siatce. Ładne ciosy Parkina doszły celu. Nasz zawodnik z calem odpowiedział kolejnym mocnym kopnięciem na korpus. To jednak Brytyjczyk wywierał presję, szukał uderzeń w półdystansie. W końcówce Parkin pomęczył Tyburą w klinczu. W dystansie nasz zawodnik szukał kombinacji kończonych frontalami. W samej końcówce Polak sfinalizował obalenie, ale nie zadał żadnego uderzenia z góry.

Dobra akcja Marcina na otwarcie rundy drugiej. Parkin odpowiedział. Próba zapaśnicza Tybury – ale zneutralizowana łatwo przez Parkina. Śliczny lewy krzyżowy Marcina! Polak spróbował kopnięcia, ale Brytyjczyk przechwycił jego nogą i przewrócił naszego zawodnika. Parkin zszedł do parteru za Tyburą.

Nasz zawodnik pracował głęboką półgardą, szukając przetoczenia, ale Parkin nie dawał się zrzucić. Ba! W pewnym momencie zasypał Polaka kanonadą uderzeń z góry, próbując go skończyć! Tybura przetrwał. Nasz zawodnik nadal starał się kręcić, szukać poddań, przetoczeń – bez powodzenia. Jednak na dwie minuty przed końcem rundy drugiej Marcin zdołał wrócić na nogi – Mick nie miał nic przeciwko.

Obaj zawodnicy oddychali ciężko, ale to Parkin miał więcej paliwa w baku. Zdzielił Tyburę dobrymi uderzeniami, a potem przewrócił go przy ogrodzeniu. Tybura zdołał w końcówce rundy wrócić na nogi, wbijając Brytyjczyka w siatkę. Był już jednak okrutnie zmęczony. Runda druga dobiegła końca.


PEŁNE WYNIKI UFC LONDYN – TUTAJ


Ładna kombinacja uniejowianina na otwarcie trzeciej odsłony. Polak trafił też krosem na korpus. Srogi lewy sierp wylądował na szczęce Parkina. Ten jednak ani drgnął. Sroga kontra w kombinacji w wykonaniu naszego zawodnika. W płaszczyźnie bokserskiej Marcin skuteczniejszy. Parkin nieaktywny. Kolejne dobre uderzenia Marcina. Kapitalne kros Tybury z odwrotnej pozycji. Brytyjczyk bierny. W końcu odpowiedział sierpem, ale szybko Tybura zdzielił go prostymi. Krótkie ciosy Polaka też doszły celu w klinczu. Łokieć! Minęła połowa rundy trzeciej.

Kros Polaka, kontra prawym Brytyjczyka. Tybura odpowiedział dobrą serią prostych. Kros Parkina, i kolejny! Zachwiał się odrobinę nasz zawodnik, ale doszedł do siebie. Seria prostych Tybury. Lewy na korpus, prawy na głowę – dobre uderzenia Polaka. Uniejowianin chętnie atakował doły przeciwnika. Soczysty lewy doszedł głowy Brytyjczyka. Ten jednak niewzruszony. Kolejne proste Marcina.

W końcówce Tybura zamknął rywala na ogrodzeniu, szukając obalenia – bez powodzenia.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując walkę jednogłośnie w stosunku 3 x 29-28 dla Marcina Tybury.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button