Marcin Różalski: „Nadal będę walczył, ale nie w KSW”
Mistrz kategorii ciężkiej KSW zdradza, że jest wolnym zawodnikiem i chętnie wysłucha interesujących ofert ze strony innych organizacji.
Po tym, jak podczas majowej gali KSW 39 zdobył pas mistrzowski kategorii ciężkiej, nie ukrywał, że poważnie myśli o zawieszeniu rękawic na kołku, przyznając, że do powrotu mogłyby przekonać go albo odpowiednie pieniądze, albo interesujący rywal.
Dziś natomiast wszystko wskazuje na to, że Różal i KSW nie znaleźli porozumienia. Zapytany bowiem, czy swoją kolejną walkę stoczy pod banderą polskiego giganta, zawodnik nie pozostawił wątpliwości.
Nie. Nie w KSW, ale nadal będę walczył – a gdzie, pokaże życie i czas.
– powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Na tą chwilę jestem wolnym zawodnikiem. Nie jestem z nikim związany i zobaczymy, co się urodzi. Na tę chwilę po prostu żyję i zobaczymy, co mi życie przyniesie. Jeśli przyniesie mi dobrą ofertę walki, to będę walczył – a jak nie będzie takiej oferty, to mam co robić.
Różalski, który dziesięć z jedenastu walk w karierze stoczył pod banderą KSW, jest jednym z najpopularniejszych zawodników w Polsce, ale zapewnia, że czuje się już spełniony jako sportowiec – i nie ma żadnego „ciśnienia” na powrót do klatki. Nie znaczy to jednak absolutnie, że zaprzestał treningów.
Poświęcam się temu, czemu się poświęcałem cały czas – trenuję, jestem cały czas czynnym zawodnikiem.
– stwierdził.
Jeżeli będzie oferta dobrej walki, to będę walczył. A poświęcam się pomaganiu zwierzętom obojętnie, czy jestem w sztosie treningowym czy nie.
Cały wywiad poniżej:
*****
Michał Materla o potencjalnym rewanżu z Mamedem Khalidovem: „Chciałbym zmazać tę plamę”