Marcin Lasota pokonany w Rosji na ACB 48
Nie udała się Marcinowi Lasocie trzecia próba pod banderą czeczeńskiej organizacji ACB – BJ przegrał z Ruslanem Abiltarovem.
Marcin Lasota (9-4) przegrał trzecią walkę z rzędu, na gali Absolute Championship Berkut 48: Revenge w Moskwie ustępując Ukraińcowi Ruslanowi Abiltarovowi (20-7-1).
Pojedynek rozpoczął się od wymian stójkowych, wktórych nasz zawodnik na początku prezentował się całkiem nieźle, raz nawet soczyście trafiając Ukraińca w kontrze na kopnięcie, ale potem Abiltarov trafiał częściej. Lasota spróbował klinczu, Ukrainiec nie dawał się zamykać pod siatką. Na trzy minuty przed końcem rundy Abiltarov zszedł pod uderzeniami Polaka, przewracając Lasotę i trafiając do jego gardy. Tam jednak nie robił wiele – BJ próbował uderzać z dołu, pracując nad dojściem do pozycji, która umożliwiłaby mu przetoczenie bądź zapięcie techniki kończącej. Niewiele jednak z tego wynikało, bo Abiltarov był bardzo uważny z góry, zaciągając Polaka pod siatkę i stamtąd kontrolując go i od czasu do czasu uderzając. W końcówce rundy jeszcze podkręcił tempo, rozpuszczając ręce.
Drugą odsłonę nasz zawodnik rozpoczął agresywniej. Trafił kilkoma ciosami, ale zainkasował tez uderzenia w kontrze, nie będąc w stanie ustawić sobie rywala pod siatką. Walka wróciła na środek klatki, gdzie Lasota spróbował obalenia – zostało ono jednak wybronione przez Ukraińca, który zajął pozycję na górze. Lasota znów walczył otwartą gardą, szukając okazji do przetoczenia. W pewnej chwili zapiął nawet balachę, ale Abiltarov wydostał się z opresji bez większych problemów. Ukrainiec nadal kontrolował Polaka z góry pod siatką, utrudniając Lasocie pracę. W samej końcówce sędzia podniósł walkę na nogi. Tam obaj zawodnicy trafili pojedynczymi uderzeniami i runda druga dobiegła końca.
Również trzecia odsłona rozpoczęła się od bojów bokserskich, jako że żaden z zawodników w ogóle nie korzystał z kopnięć. Obaj zawodnicy mieli swoje momenty, ale żaden nie był w stanie trafić ciosem, który zachwiałby rywalem. Polak lubował się w kombinacjach na korpus i głowę, Ukrainiec często atakował lewym prostym. Na nieco ponad dwie minuty przed zakończeniem walki Abiltarov ponownie bez problemu położył Lasotę na plecach. Polak aktywnie pracował z dołu, atakując łokciami, ale w końcówce to Ukrainiec rozpuścił ręce.
Ostatecznie sędziowie przyznali zwywięstwi Abiltarovowi. Dla Lasoty jest to trzecia z rzędu porażka pod banderą ACB i prawdopodobnie koniec przygody z czeczeńską organizacją.