Marcin Held: „Nie powtórzę błędów z walki z Sanchezem, to była dla mnie dobra lekcja”
Sposobiący się do drugiej walki w oktagonie Marcin Held podsumowuje nieudany debiut oraz opowiada o nadchodzącej potyczce z Joe Lauzonem.
W swojej debiutanckiej walce pod banderą UFC Marcin Held stanął naprzeciwko Diego Sancheza, mierząc się z nim na trudnym terenie w Meksyku. Nie będzie jednak wspominał tamtego starcia miło.
Byłem rozczarowany. Czułem, że jestem od niego lepszy, ale przegrałem. Myślę, że na własne życzenie.
– powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com polski zawodnik, że trzy tygodnie, które miał na aklimatyzację w Meksyku, okazały się niewystarczające.
Nie miałem wystarczająco dobrej kondycji z powodu dużej wysokości, ale to tylko jeden z powodów. Nawet z tym problemem myślę, że byłbym w stanie wygrać, gdybym walczył inaczej – gdybym go obalał, zostawał na górze. Gdy byłem na plecach, powinienem był częściej próbować wstawać i bić się z nim w stójce. Powinienem był zrobić to inaczej.
Teraz nie powtórzę tych błędów, to była dla mnie dobra lekcja.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na gali UFC Fight Night 103 Polak powróci do oktagonu, krzyżując rękawice z kolejnym zaprawionym w bojach weteranem w osobie Joego Lauzonem. Może się wydawać, że matchmakerzy nie oszczędzają Helda, ale on sam patrzy na to zestawienie zupełnie inaczej.
Przyszedłem tutaj, żeby bić się z mocnymi rywalami.
– powiedział.
Jestem bardzo szczęśliwy, że UFC dało mi walkę z Joe Lauzonem. Wiem, że jest bardzo dobry. Myślę, że jest nawet lepszy od Diego Sancheza, ale myślę, że powinienem wygrać tę walkę. To będzie dobry test.
Zapytany o to, jakiej taktyki spodziewa się po agresywnie walczącym rywalu, odparł:
Myślę, że spróbuje mnie obalić, ale jeśli tak się nie stanie, będę gotowy na walkę w stójce. Trenowałem dużo uderzeń, dobrze się w nich czuję. Moja stójka jest lepsza z każdą walką. Jestem gotowy na każdy element walki.
Obejrzałem jego wszystkie walki, więc znam go dobrze.
Z 22 zwycięstw w karierze Held aż 16 rozstrzygał przed czasem, w tym 12 przez poddania. Nie ukrywa, że taki będzie jego cel w starciu z Lauzonem, choć zapytany o rezultat, podchodzi do tematu z dystansem.
Nie jestem pewien. Wiem, że spróbuję go skończyć. Na pewno. W każdej walce staram się to zrobić i mam nadzieję, że to zrobię. Wiem jednak, że jest bardzo mocny w parterze, więc może być to trudne.
– stwierdził 24-latek z Ankosu MMA.
Nie wiem, jak potoczy się walka, ale wierzę i mam nadzieję, że ją wygram.
https://www.youtube.com/watch?v=zoxruCPPMNE
*****