Marc Diakiese nadal niepokonany – przeleżał Frankiego Pereza
Szału nie było, ale Marc Diakiese odniósł drugie zwycięstwo w oktagonie wypunktowując zapaśniczo Frankiego Pereza na UFC Fight Night 102.
Marc Diakiese (11-0) nie zachwycił, ale podtrzymał swój nieskazitelny rekord, wypunktowując na gali UFC Fight Night 102 w Albany powracającego po ponad rocznej emeryturze Frankiego Pereza (10-3) dzięki przewadze zapaśniczej w dwóch rundach.
W pierwszej rundzie Diakiese szybko przeniósł walkę do parteru po przechwyceniu kopnięcia Pereza. Już do końca rundy kleił się do Pereza, który zdołał co prawda kilka razy wstać, ale tylko po to, by chwilę potem znów wylądować na plecach, skąd próbował razić Brytyjczyka łokciami. Spędził jednak zdecydowaną większość rundy na dole.
Druga runda toczyła się już pod wyraźne dyktando Amerykanina, który po kilku wymianach stójkowych przeniósł walkę do parteru, z gardy i półgardy mocno obijając i rozcinając nie potrafiącego wstać ani zastopować uderzeń rywala Diakiese.
Jednak w ostatniej odsłonie Perez wbrew instrukcjom narożnika wyprowadził kilka lowkingów – ostatni został przechwycony przez Diakiese, który przewrócił rywala, do końca rundy męcząc go leżeniem w parterze i wciskaniem do siatki w klinczu.
Ostatecznie wszyscy sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 29-28 dla Diakiese.