Mark Hunt ujawnia swój warunek na walkę z Alistairem Overeemem
Mark Hunt opowiada o swojej aktualnej sytuacji oraz zapisach kontraktowych, jakich oczekuje, aby zaakceptować jakąkolwiek walkę w UFC.
Kilka dni temu gruchnęła nowina, że Mark Hunt – po miesiącach wojowania z UFC w kwestii polityki antydopingowej – zaakceptował werbalnie starcie z Alistairem Overeemem, które miałoby się odbyć 4 marca na gali UFC 209.
Okazuje się jednak, że tak naprawdę niewiele się zmieniło – Samoańczyk bowiem w rozmowie z MikeSwick.com ujawnia, że cały czas powrót do oktagonu uzależnia od zaktualizowania swojego kontraktu o dodatkowy zapis, wedle którego jeśli jego rywal zostanie przyłapany na dopingu, traci całą gażę.
Tak naprawdę zgodziłem się już na cztery walki. Zgodziłem się na Melbourne, Kanadę, Brooklyn w przyszłym roku i na Overeema w marcu.
– powiedział Hunt.
Nie chcą wstawić tej klauzuli do mojego kontraktu – i nie wiem, dlaczego. To nie zaszkodzi firmie, a zaszkodzi tylko oszustowi.
Po prostu umieśćcie w moim kontrakcie ten zapis i mogę się bić z każdym. Zaoferowali mi masę walk i zaakceptowałem je wszystkie. Zaproponowali mi nawet Anthony’ego Johnsona i również zaakceptowałem tę walkę. Przy każdej akceptowanej walce powtarzałem: „Umieśćcie ten zapis w moim kontrakcie”.
Jaki dajemy przykład dzieciom, które chcą być następnym DC, Cainem czy Rondą Rousey? Że musisz brać sterydy, aby dojść do tego poziomu! To gówno. Brednie.
Dziennikarz Brett Okamoto ujawnił jednak, że ze strony Holendra nie ma zgody na jakiekolwiek zmiany w jego kontrakcie.
I'm told Overeem hasn't agreed to any unique contractual stipulation so as of right now, this issue is still isolated to UFC and Hunt only.
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) December 21, 2016
Jeśli nie dojdzie do walki, to nie z mojej winy.
– zapowiedział Samoańczyk.
Myślałem, żeby po prostu skontaktować się z Daną Whitem i powiedzieć mu wprost: „Dlaczego po prostu nie posprzątamy tego śmietnika, nie umieścimy tego zapisu i nie pójdziemy dalej?”.
42-letni zawodnik nie ukrywa, że w najbliższym czasie rozstrzygną się losy jego kariery. Wspólnie z prawnikami przygotował bowiem pozew przeciwko UFC związany z pozytywnym wynikiem kontroli antydopingowej Brocka Lesnara przy okazji gali UFC 200. Jeśli zostanie on złożony, kariera Hunta dobiegnie końca.
Oczywiście, że nadal chcę walczyć o pas UFC. Wierzę, że mogę być najlepszy na świecie, ale nie wtedy, gdy mam 3,5 tygodnia na przygotowanie się do walki. Potrzebuję pełnego obozu przeciwko czystemu rywalowi.
– powiedział Hunt.
Jeśli złożymy ten pozew, będzie po mojej karierze – a wszystko przez oszustwa.