KSWPolskie MMA

„Mamy prawie dopięte porozumienie” – Szymon Kołecki zdradza, w jakim limicie (nie) będzie walczył na KSW 52

Wszystko wskazuje na to, że Szymon Kołecki powróci do klatki KSW podczas grudniowej gali w Gliwicach – i wiadomo już co nieco o limicie wagowym walki.

Przed kilkoma dniami trener Mirosław Okniński zdradził, że Szymon Kołecki powróci do akcji 7 grudnia w Gliwicach podczas gali KSW 52.

Zobacz także: Wersja 2.0 nadchodzi? Conor McGregor publikuje migawki ze sparingu

Ba, zdradził też, że rywalem złotego i srebrnego medalisty olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów będzie zawodnik, który w przeszłości był dwa razy nokautowany, zapewniając, że jego podopieczny zafunduje mu trzecią tego rodzaju porażkę.

Kim może być zatem grudniowy rywal Kołeckiego? Tego nie wiadomo, ale podopieczny trenera Oknińskiego zabrał głos na temat limitu wagowego, w którym odbędzie się walka – jeśli do niej rzeczywiście dojdzie, bo sprawa jakoby nie jest jeszcze przesądzona.

Wielokrotnie mówiłem, że 93 kg to jest dla mnie fajna kategoria, ale jak są jakieś inne propozycje, to też ich nie odrzucam.

– powiedział Szymon w rozmowie z FightSport.pl.

Oczywiście nie mogę potwierdzić, czy będę walczył w grudniu, ani też nie mogę potwierdzić, z kim, bo tak naprawdę to jeszcze nie jest podpisane. Mamy prawie dopięte porozumienie, ale jeszcze nie ostatecznie. Natomiast to, co mogę powiedzieć – nie jest to kategoria ciężka.

Czy słowa te oznaczają kategorię półciężką, czy może umowny limit wagowy – tego póki co nie wiadomo.

Szymon Kołecki zadebiutował pod sztandarem polskiego giganta podczas marcowej gali KSW 47, pokonując przez techniczny nokaut Mariusza Pudzianowskiego – były strongman nabawił się w pierwszej rundzie kontuzji nogi, gdy lądował na deskach obalany przez byłego sztangistę.

Co zaś tyczy się obaleń… Wygląda na to, że w kolejnym pojedynku Kołecki może nieco zmodyfikować swój styl walki. Nie ukrywa bowiem, że czuje się coraz pewniej w stjkowej szermierce.

Coraz lepiej mi wychodzą (akcje bokserskie). Bardzo lubię boks.

– stwierdził.

Nawet się ostatnio zorientowałem w sparingach, że przestałem mieć zakusy na wywracanie, tylko wolę boksować, bić i bronić obaleń. Szczerze powiedziawszy, w sparingach muszę się trochę motywować bardziej do tego, żeby zrobić akcję zapaśniczą, wywrócić i przejść do kontroli, bo nie jest mi to już takie niezbędne, jak było na początku. Bardzo polubiłem boks.

Cały wywiad poniżej:

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button