„Mamy dosyć duży kontrakt i moje walki muszą przynieść wymierny zwrot” – Szymon Kołecki o kontrakcie z KSW i potencjalnej walce z Ivanem Erslanem
Sposobiący się do sobotniego boju z Damianem Janikowskim Szymon Kołecki zabrał głos na temat potencjalnej konfrontacji z Ivanem Erslanem i występu na KSW w Chorwacji.
Szymon Kołecki nie jest typem zawodnika, którzy wybiegałby daleko w przyszłość w temacie swojej sportowej kariery. Stanowczo dał to do zrozumienia podczas rozmowy z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl przed sobotnią galą KSW 52 w Gliwicach, gdzie zmierzy się z Damianem Janikowskim.
Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC
Jestem ostro skoncentrowany i dla mnie moja przygoda sportowa po 7 grudnia na dzień dzisiejszy nie istnieje.
– powiedział złoty i srebrny medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów, zapytany o dalsze plany po sobotnim starciu.
Tym będę się zajmował później. (…) Takie wybieganie w przyszłość moim zdaniem jest niezdrowe i nikomu nie służy. Jestem bardzo mocno skoncentrowany na tym, co mam zrobić.
Szymon Kołecki przyznał jednak, że ma pewne przewidywania co do miejsca swojej kolejnej walki – po tej sobotniej. Uważa mianowicie, że będzie wystawiany przede wszystkim na polskich galach – a to z prostej przyczyny…
Myślę, że Federacja niewiele by zyskała, gdybym miał bić się w Chorwacji.
– stwierdził.
Pewnie gdyby mi płacili dużo inne pieniądze, to mogliby mnie wystawić w wielu miejscach. Natomiast mamy dosyć duży kontrakt i moje walki muszą przynieść wymierny zwrot, a takowy jest raczej możliwy tylko w Polsce.
Nieco podobnie sytuacja wygląda w sprawie kolejnych potencjalnych rywali dla Szymona Kołeckiego. Zawodnik uważa, że także i w tej kwestii decydującym czynnikiem będzie jego kontrakt, który determinował będzie nazwisko jego rywala. Innymi słowy, były ciężarowiec wątpi, aby w przyszłości jego droga skrzyżowała się z tą walczącego w wadze półciężkiej Ivana Erslana, który w Zagrzebiu zdemolował Darwina Rodrigueza, z przytupem witając się z KSW.
Pod kątem kategorii wagowej myślę, że to jest mocny przeciwnik, natomiast nie sądzę, aby mnie Federacja chciała z nim zestawiać.
– powiedział Kołecki o możliwym starciu z Erslanem.
Jak powiedziałem, nasz kontrakt jest dosyć duży i moje zestawienia muszą raczej być dosyć głośne. Ivan jest bardzo mocnym zawodnikiem, ale moja walka z nim nie przyniosłaby takich benefitów Federacji jak moja walka z Damianem, jak moja walka z Mariuszem czy jakakolwiek inna, którą zestawią. Raczej do tego zawodnika bym chyba nie był przymierzany.
Nie wiadomo, jak wygląda kontrakt Szymona Kołeckiego, ale pewien rząd wielkości może dawać jego wypowiedź z lipca – stwierdził wówczas, że 100 tys. zł za walką to na warunki KSW słaba stawka.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****