Mamed Khalidov: „Wygrywasz walkę i na ciebie gwiżdżą – zawiodłem się”
Mamed Khalidov skomentował zachowanie kibiców, którzy wygwizdali decyzję sędziowską, wedle której na gali KSW 35 zachował pas w starciu z Azizem Karaoglu.
Podczas spotkania z dziennikarzami po gali KSW 35, na której pokonał na punkty Aziza Karaoglu, Mamed Kalidov odniósł się raz jeszcze do gestu oddania pasa tureckiemu Niemcowi zaraz po ogłoszeniu werdyktu.
Uważam, że postawił się bardzo dobrze.
– wyjaśnił swoje zachowanie Khalidov, dając do zrozumienia, że jego gest nie był podyktowany niezgodą z decyzją sędziów.
Dobra walka była, był bardzo twardy. I cieszę się bardzo, że właśnie z nim stoczyliśmy taki bój. Uważam, że jest też mistrzem, jest doskonały, jest bardzo dobry. Po prostu taki gest był ode mnie, żeby ten pas ode mnie w prezencie wziął.
Zawodnik Berkutu Arrachionu Olsztyn wyraził też głęboki żal z powodu gwizdów kibiców podczas walki oraz po jej zakończeniu.
To pokazuje, jak szybko można się zmienić. Dziesięć lat… trzynaście lat… Dziesięć lat w KSW, żadnej przegranej walki. Tocząc boje, miałem wsparcie, a dzisiaj pokazali coś innego. Szczerze powiem, zabolało mnie to bardzo, bo wygrałem dwie rundy. Wygrałem dwie rundy i stwierdzili to sędziowie, stwierdzili to inni. Jaki były powody takiej trzeciej rundy, dlaczego ona tak inaczej wyglądała… Poczułem zero wsparcia. Szczerze powiem – zawiodłem się i tyle. Wygrywasz walkę i na ciebie gwiżdżą po dziesięciu latach wielkiego wsparcia i robienia z ciebie mistrza… a na koniec taki kop w dupę.
Khalidov ujawnił też, iż zmaga się od dłuższego czasu z poważnymi problemami, choć nie zagłębiał się w szczegóły.
Moje życie osobiste w tym roku nie było dobre. Borykam się z pewnymi rzeczami, o których nie mówię. Gdyby ktoś wiedział, co się dzieje w mojej głowie przez ten rok i z czym musiałem się zmagać – daję słowo honoru, że żaden zawodnik do żadnej walki by nie wyszedł – ani do Michała Materli, ani dzisiaj.
Potwierdził też raz jeszcze, że przez co najmniej rok jego noga nie postanie w klatce, uzasadniając to przesytem MMA i chęcią odpoczynku. A dalsze losy pasa mistrzowskiego?
Ja mam przerwę, a oni niech robią, co chcą z tym pasem.