Mamed Khalidov przed ACB 54: „Trzeba umiejętnie rozłożyć siły, dobrze zawalczyć i tą walkę wygrać”
Mamed Khalidov opowiada o dzisiejszej walce z Lukiem Barnattem podczas gali ACB 54 – Supersonic w Manchesterze.
Dziś późnym wieczorem Mamed Khalidov w walce wieczoru gali ACB 54 – Supersonic w Manchesterze skrzyżuje rękawice z Lukiem Barnattem, wracając do akcji po prawie rocznej przerwie i fatalnym – choć wygranym – pojedynku z Azizem Karaoglu.
Dzisiaj wracam do tego, co kocham tak naprawdę, i czuję to, co kiedyś czułem.
– powiedział zawodnik Berkutu Arrachionu Olsztyn w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty, przekonując, że dziś jest w o wiele lepszej formie fizycznej i mentalnej.
Cieszę się bardzo, że walczę w ACB, KSW pozwoliło, żebym walczył w ACB. Cieszy mnie, że ACB załatwiło takiego dobrego przeciwnika. To jest wyzwanie dla mnie, a ja lubię wyzwania, więc to bardziej motywuje.
Pomimo tego, że Brytyjczyk najlepiej czuje się w walce na nogach, Khalidov dostrzega też jego inne atuty.
To jest kompletny zawodnik. Dobry parter, dobra praca w klatce, pod klatką dobra praca, dobrze się broni przed obaleniami, wstaje dobrze. Jest to kompletny zawodnik i naprawdę będzie ciężko.
– powiedział zawodnik z Olsztyna, następnie odpowiadając na pytanie, czy Barnatt stylistycznie przypomina Kendall Grove’a.
Podobny może nie jest, bo Kendall troszkę inaczej pracował. Barnatt jest bardziej statyczny, Kendall był różnorodny, troszeczkę był szybszy i tak dalej. Wymagał dużej pracy. O ile widzę, jak (Barnatt) pracuje, to on oczekuje i podejrzewam, że będzie chciał mnie wymęczyć w trzech rundach. Tak podejrzewam.
Zapytany, czy najkrótszą drogą do zwycięstwa – wzorem jego pojedynku ze wspomnianym Grove – nie będzie zejście do nogi i założenie dźwigni, Khalidov odparł:
To nie jest takie łatwe. Jak się nadarzy okazja, to tak, a jeśli nie, to trzeba trzy rundy walczyć.
Trzeba umiejętnie rozłożyć siły, dobrze zawalczyć i tą walkę wygrać.
*****