Mamed chce walki z Pudzianem, ale ten… zmienia zdanie! „Tak naprawdę chyba nie chciałbym się bić z Mamedem, bo…”
Po gali KSW 64 Mamed Khalidov i Mariusz Pudzianowski zabrali głos na temat potencjalnej walki..
W drodze do sobotniej gali KSW 64 w Łodzi wszystkie znaku na niebie i ziemi wskazywały na to, że medialne spekulacje na temat potencjalnej walki Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem zaczynają nabierać coraz bardziej realnych kształtów.
Mistrz wagi średniej od wielu miesięcy wyrażał pełną gotowość na taki pojedynek, a i początkowo jakoby sceptyczny – zdaniem szefów KSW – Pudzian ostatnimi czasy przejawiał zainteresowanie tematem. Ba! Ledwie kilka dni przed KSW 64 były strongman wyraził się o możliwej konfrontacji z Czeczenem z entuzjazmem, niczego co prawda nie przesądzając, ale jednocześnie w nieszczególnie zawoalowany sposób dając do rozumienia, że chętnie by się takiego wyzwania podjął.
Zadowolenia z takiego spraw obrotu nie ukrywał współwłaściciel KSW Maciej Kawulski. Polski promotor przyznał, że podoba mu się takie zestawienie, dodając jednocześnie, że dobrze byłoby, aby obaj wcześniej wygrali swoje pojedynki – Pudzian z Senegalskim Bombardierem, a Mamed Khalidov z Roberto Soldiciem.
I rzeczywiście – sobotę Mariusz Pudzianowski dopełnił formalności, w ledwie 18 sekund nokautując Senegalskiego Bombardiera w co-main evencie łódzkiej gali KSW 64. Mamed Khalidov podczas konferencji prasowej po wydarzeniu potwierdził natomiast – po raz kolejny – wolę walki z Pudzianem.
– Już powiedziałem wcześniej, że tak (jestem zainteresowany) – przypomniał Mamed. – Po pierwsze, Mariusz Pudzianowski to jest kompletny zawodnik MMA. To jest zawodowiec.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Powiedziałem, że nie będę nigdy robił walki freakowej z jakimiś freakami. Będę walczył z zawodnikami MMA. Jesteśmy w podobny wieku z Mariuszem. On już osiągnął swoje, ja osiągnąłem swoje.
– Jeżeli jest taka możliwość, aby zawalczyć z Mariuszem, jeżeli będzie zainteresowanie ludzi i Federacji? Dla mnie to jest ciekawa walka. Dlaczego nie?
– To jest też dla mnie zaszczyt, aby wejść do klatki i się z nim zmierzyć. Tak samo jak oni znają się z Jurasem, przybijają piony i tak dalej. Weszli, pobili się, wyszli, piona-piona. Czy sparing mocny, czy walka.
Tymczasem narrację niespodziewanie zmienił Mariusz Pudzianowski! Zapytany podczas konferencji prasowej po KSW 64, jak blisko jest do jego zestawienie z Mamedem Khalidovem, były strongman nie tylko podszedł do tematu z dystansem, ale przyznał szczerze, że do takiej walki mu nie spieszno.
– Nie wiem, ja się nad tym nie zastanawiam – powiedział o potencjalnej potyczce z Mamedem. – Na razie to traktuję w formie fajnego żartu. W formie fajnego żartu.
– Tak naprawdę chyba nie chciałbym się bić z Mamedem, bo byśmy sobie zrobili naprawdę dużą krzywdę. Tak, jak żeśmy zrobili to z Jurasem. Gdybyśmy weszli do klatki i klatka by się mogła zamknąć, to byśmy sobie robili naprawdę kuku. My z Jurasem? Daliśmy dobrą walkę i zrobiliśmy sobie kuku. Jeden i drugi naprawdę oberwał.
Pytany o swoje dalsze plany sportowe, 44-letni już Pudzian stwierdził, że nie są one sprecyzowane. Nie wie, ile walk w karierze jeszcze stoczy.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Po co Mario ma sobie robić „kuku” z Mamedem jak może wyjść do jakiegoś placka i ubić go w kilkanaście sekund i skasować pół bani?