„Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, bo…” – Marcin Różalski o możliwości powrotu do KSW
Marcin Różalski podchodzi z ogromnym dystansem do scenariusza, w którym wraca pod flagę KSW – choć jednocześnie takowego nie wyklucza.
Przed kilkoma dniami na fali potęgujących się spekulacji o potencjalnym powrocie byłego mistrza wagi ciężkiej Marcina Różalskiego pod sztandar organizacji KSW Łukasz Jurkowski rozpoczął medialną kampanię wsparcia dla takiego właśnie scenariusza.
Zobacz także: Daniel Cormier w szoku po skandalu w walce Głowacki vs. Briedis
Zapytany jednak, jakie szanse powodzenia ma ta akcja, czyli powrót do dowodzonej przez Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego organizacji, Różal podszedł do tematu bardzo chłodno.
Zero – mam nadzieję.
– powiedział w rozmowie z MMANews.pl.
Ja nie chcę tam iść walczyć. Oni nie chcą, żebym tam szedł i walczył. Ale kwestia jest taka, że… Tłumaczę to non stop. Robię to całe życie. Jeżeli dostanę tzw. propozycję nie do odrzucenia, czyli pójdzie nazwisko mega zawodnika, za tym pójdą dobre pieniądze i będę miał 30, kurwa, sekund na odpowiedź, z czego powiedzą mi, że 15 już minęło, to ciężko będzie mi powiedzieć teraz, że z tego nie skorzystam.
Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, bo ja nie chce i oni też nie chcą.
Przed kilkoma dniami także i Martin Lewandowski odniósł się do potencjalnego powrotu Płockiego Barbarzyńcy bez żadnego entuzjazmu, twierdząc, że „temat jest już pass”.
*****