UFC

„Mam dwa scenariusze” – Jan Błachowicz chce walczyć w grudniu, wskazuje najbardziej realny scenariusz

Rozdający swego czasu karty w 205 funtach Jan Błachowicz wskazał dwa scenariusze, jakie bierze pod uwagę, jeśli chodzi o swój kolejny start.

Gdy w maju powrócił na zwycięskie tory po zeszłorocznej utracie tronu, pokonując Aleksandara Rakicia, były mistrz 205 funtów Jan Błachowicz nie ukrywał, że liczy na pojedynek o złoto ze zwycięzcą konfrontacji Glovera Teixeiry – swojego poprzedniego oprawcy – z Jirim Prochazką.

Rzecz jednak w tym, że Brazylijczyk i Czech dali fantastyczne widowisko, zakończone szalonym powrotem z zaświatów Denisy, który w ostatnich sekundach wygrał przegraną walkę. W konsekwencji natychmiast pojawiły się głosy o zestawieniu natychmiastowego rewanżu.

Początkowo nowy czeski mistrz do scenariusza takiego podchodził z pewnym dystansem, podkreślając, że największe wyzwanie stanowi dla niego Cieszyński Książę, którego w nieszczególnie zawoalowany sposób wskazywał jako swojego rywala na pierwszą obronę. Z czasem jednak zdanie zmienił, obwieszczając, że jednak chce rewanżu z Teixeirą – aby udowodnić światu, że jego czerwcowa wiktoria nie była dziełem przypadku.

W międzyczasie doszło do dwóch ważnych dla układu sił w 205 funtach starć – Magomed Ankalaev odniósł już dziewiąte zwycięstwom z rzędu, pokonując Anthony’ego Smitha, a serię wygranych do trzech wyśrubował Jamahal Hill, który ubił Thiago Santosa.

Kilka tygodni temu pojawiły się natomiast nieoficjalne doniesienia, wedle których rewanżowe starcie na szczycie dywizji pomiędzy Prochazką i Teixeirą jest planowane na grudzień.

Jak w tym kontekście prezentują się dalsze plany Jana Błachowicza. O to byłego polskiego mistrza zapytał w najnowszej rozmowie Wini.

– Sam chciałbym wiedzieć, bo nie wiem – powiedział cieszynianin. – Mam dwa scenariusze. Albo walczymy o pas i biję się z Prochazką o pas, co jest raczej mniej prawdopodobnym scenariuszem.

– Coś czuję jednak, że będę jeszcze musiał zrobić jedną walkę. Najprawdopodobniej byłaby to walka z Ankalaevem, ale kiedy? Nie mam zielonego pojęcia. Na pewno w tym roku. Mnie by pasował najbardziej grudzień, początek grudnia. Dla mnie byłby to idealny termin, bo we wrześniu chcę jeszcze na wakacje polecieć.

Cieszyński Książę już wcześniej podkreślał, że liczy co prawda na mistrzowskie starcie, ale wiecznie czekać nie zamierza, więc jeśli musiał będzie wygrać w międzyczasie jeszcze jeden pojedynek, podejmie się wyzwania.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button