„Mam coś do udowodnienia światu, a on mnie nie powstrzyma…” – tradycji stało się zadość, czary odprawione!
W drodze do walki z Alexem Pereirą na UFC 291 w Salt Lake City Jan Błachowicz nie zapomniał o swoim tradycyjnym rytuale.
Wielkimi krokami zbliża się kluczowe dla rozgrywki mistrzowskiej w wadze półciężkiej UFC starcie pomiędzy Janem Błachowiczem i debiutującym w 205 funtach byłym mistrzem kategorii średniej Alexem Pereirą. Polak i Brazylijczyk wezmą się za łby za nieco ponad dwa tygodnie – 29 lipca – w Salt Lake City w ramach co-main eventu gali UFC 291, a zwycięzca niemal na pewno zagwarantuje sobie titleshot.
Tuż przed wylotem – bo w Salt Lake City chce spędzić ponad dwa tygodnie, aby dobrze się zaaklimatyzować – Cieszyński Książę zadbał o to, aby tradycji stało się zadość. Udał się mianowicie do miejsca w lesie, w którym kilka lat temu znalazł wisielca.
– Ostatnim elementem mojego procesu przygotowawczego jest wizyta przy niesławnym drzewie – napisał Jan. – Dlaczego dokładnie to robię i co mi to daje, nie mogę jeszcze powiedzieć. Przeczytasz o tym kiedyś w mojej książce.
– To, co mogę powiedzieć, to to. To będzie bitwa prawdziwych wojowników, czuję to. Wewnątrz ośmiokąta zderzą się dwie przeciwstawne siły i poczujesz to. Mam coś do udowodnienia światu, a on mnie nie powstrzyma… nic mnie nie powstrzyma.
Z liny, na której powiesił się nieszczęśnik, cieszynianin zrobił sobie bransoletkę, którą zawsze zabiera na walki.
Kursy: Jan Błachowicz vs. Alex Pereira 1.55 – 2.32
Dla Jana Błachowicza będzie to powrót do akcji po grudniowym remisie w mistrzowskim starciu z Magomedem Ankalaevem, podczas gdy Alex Pereira ostatni pojedynek stoczył ledwie trzy miesiące temu, będąc ciężko znokautowanym przez Israela Adesanyę – porażka ta kosztowała go tron 185 funtów.
Obaj zawodnicy zdradzili, iż otrzymali zapewnienie od matchmakerów UFC, iż zwycięzca otrzyma titleshot. Narrację tę potwierdził też mistrz Jamahal Hill.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
