„Mam córkę, ale oddałem życie temu sportowi i jestem gotowy na śmierć w klatce” – Diego Sanchez przed UFC 239
MMA jest największą miłością w życiu Diego Sancheza, co sposobiący się do walki z Michaelem Chiesą zawodnik potwierdził po raz kolejny.
Diego Sanchez zawsze był zawodnikiem nietuzinkowym w oktagonie i poza nim. Ostry, agresywny styl walki wespół z niezwykle specyficzną osobowością uczyniły z niego jedną z barwniejszych postaci światowego MMA.
Zobacz także: Martin Lewandowski nie był zdziwiony drugą porażką Ariane Lipski w UFC
W drodze do pojedynku z Michaelem Chiesą, z którym skrzyżuje rękawice podczas lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas, Nightmare raz jeszcze potwierdził, że pojmuje rzeczywistość odrobinę inaczej od przeciętnych zjadaczy chleba.
Powiem to od razu w tym wywiadzie: mam 5-letnią córkę, ale oddałem całe życie temu sportowi i jestem gotowy na śmierć w klatce.
– stwierdził z pasją w oczach i głosie w rozmowie z MMAJunkie.com.
Jestem gotowy, żeby tam umrzeć – dosłownie. Gdybym miał zginąć w klatce, byłaby to piękna śmierć. Tak bardzo kocham ten sport.
Sanchez zdradził też, że w ostatnim czasie nie tylko opuścił szeregi Jackson-Wink MMA – nie czuł miłości względem swojej osoby ze strony sztabu trenerskiego – ale także swoją dotychczasową żonę. Wyjaśnił, że nie rozumiała go.
Co zaś tyczy się Mavericka, Sanchez podchodzi do niego z uznaniem, bo zna go od dawna, ale…
Nie jestem w tym sporcie, aby być czyimkolwiek przyjacielem.
– stwierdził.
Jestem tutaj, aby wykopać grób i wrzucić tam ciało Michaela Chiesy w torbie. Tyle. Nate Diaz już to kiedyś wyjaśnił: zabijasz albo giniesz. To nie jest sport – tutaj jesteś, kurwa, gladiatorem. Ktokolwiek uważa, że jest to sport, jest głupcem.
Jestem bezwzględnym zabójcą, który pakuje ciała w worki i wyrzuca na śmieci. I trudno, bo nie zastanawiają się, co stanie się ze mną za 20 lat, nie zastanawiają się przez co przejdzie mój mózg. Nie myślą o tym. Dziennikarze też nie myślą o tym, jak ten koleś będzie wyglądał za 20 lat. Gdy trafi do szpitala, żeby zrobić prześwietlenie mózgu i upewnić się, że nie krwawi. Ludzie nie rozumieją, że to poważna sprawa.
*****
