Magomed Ankalaev włącza się do gry o tron! Pewnie rozbił Volkana Oezdemira!
W ważnym dla układu sił w kategorii półciężkiej pojedynku wyrachowany ale skuteczny Magomed Ankalaev pokonał Volkana Oezdemira w ramach gali UFC 267.
W starciu otwierającym kartę główną gali UFC 267 w Abu Zabi Magomed Ankalaev (16-1) pewnie rozbił na pełnym dystansie Volkana Oezdemira (17-6).
Ankalaev rozpoczął walkę lepiej, dosięgając rywala ładnymi prostymi i ślicznym prawym kontrującym sierpem. Oezdemir podkręcił tempo, odpowiadając dobrą kombinacją. Podkręcił tempo, próbę obalenia ze strony Dagestańczyka kontrując latającym kolanem – nie trafił jednak czysto, unieruchomiony następnie na ogrodzeniu. Na rozerwanie klinczu Ankalaev trafił ładnym lewym sierpem.
Walka trafiła na środek oktagonu. Oezdemir wywierał delikatną presję, ale Ankalaev czaił się na kontry. Dagestańczyk trafił soczystym krzyżowym w kombinacji, posyłając Oezdemira na deski! Szwajcarski Turek zdołał jednak zerwać się na nogi, zanim Ankalaev doskoczył z uderzeniami. Uniknął też kopnięcia na głowę.
Magomed dobrze pracował frontalami na korpus. Smagnął rywala kontrującym prawym sierpem. Soczysta kombinacja prawego sierpa z krzyżowym wylądowała na szczęce Oezdemira. Dagestańczyk wyraźnie przejął stery walki w swoje ręce. Sam zmuszał rywala do oddawania pola, był wyraźnie szybszy, uprzedzając prostymi sierpy Oezdemira. Kolejna śliczna kombinacja pięściarska autorstwa Ankalaeva doszła głowy Szwajcara.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Magomed zdzielił rywala kolanami na korpus z tajskiej klamry na otwarcie rundy drugiej. Jego lewy krzyżowy działał doskonale. Oezdemir spróbował kopnięć, ale pruł nimi powietrze – tymi niskimi jednak trafiał. Dagestańczyk zmienił na chwilę ustawienie na odwrotne, niekontent z niskich kopnięć rywala. Ładny prawy sierp Ankalaeva w kontrze doszedł celu.
Dagestańczyk wywierał presję, ale nie był szczególnie aktywny – raczej szukał kontr i okolicznościowych jabów i krzyżowych. Oezdemir nastawił się na kopnięcia, ale pomny doświadczeń z kilku ostatnich minut, Dagestańczyk w porę cofał nogę.
W końcówce rundy Magomed poszukał obalenia, na chwilę przewracając Volkana. Ten wrócił co prawda na nogi, ale przez dłuższy czas nie był w stanie wyrwać się z klinczu. Na jego rozerwanie Ankalaev zdzielił go uderzeniami.
Rundę trzecią wyrachowany Dagestańczyk rozpoczął od kopnięć – okrężnych i frontalnych, na korpus i głowę. W wymianie wstrząsnął Oezdemirem krótkim sierpem. Szwajcar poszukał… obalenia! Nie dał rady. W wymianie Ankalaev potraktował go ładną kontrą w kombinacji.
Oezdemir spróbował kopnięcia, ale został skontrowany kolejną śwliczna kombinacją, którą Ankalaev zakończył kopnięciem na głowę, w większości zblokowanym. Jab Dagestańczyka w punkt. I kolejny. Przewaga Dagestańczyka rosła. Smagał rywala kopnięciami na korpus, ciosami na korpus. Oezdemir jakby złamany, zrezygnowany, nie szuka bijatyki, aby odwrócić losy walki. Szybszy Ankalaev czaił się bowiem na kontry.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Werdykt był formalnością, chociaż jeden z sędziów wypunktował jedną z rund dla Volkana Oezdemira. Zwycięstwo przypadło jednak oczywiście w udziale Magomedovi Ankalaevowi w stosunku 2 x 30-27, 29-28. To dla nieukrywającego mistrzowskich aspiracji Dagestańczyka już siódma wygrana z rzędu.
Dla Volkana Oezdemira była to druga kolejna porażka. Jego bilans ostatnich siedmiu walk wynosi 2-5.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Profesor. Po erze Janka przyszły mistrz.
Świetny występ Ankalaeva. Kompletny zawodnik. Techniczny. Ruchoma głowa. Ogarnia stójkę , zapasy, parter. Umie uderzyć mocno i przyjąć też. Ozdemir nie miał szans. Doczepiłbym się może tylko do obrony przed lowkickami. Jakoś ona Dagestańczykowi specjalnie dobrze nie szła .
Ma wszystko by zostać mistrzem. Chicałbym jednak by włączył wyższy bieg podobnie jak Islam. Z kontroli pójść w skończenia.