Maciej Kawulski próbował wytłumaczyć Marianowi Ziółkowskiemu „z kim trzeba się rozliczyć i z czym trzeba się zmierzyć, wychodząc do ringu”
Maciej Kawulski opowiedział o swojej rozmowie z Marianem Ziółkowskim po tym, jak były już mistrz uszkodził kolano, nie będąc w stanie walczyć z Salahdinem Parnassem.
Najciekawiej, zdaniem wielu, zapowiadająca się walka sobotniej gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym nie odbyła się. W unifikacyjnym boju na szczycie wagi lekkiej zmierzyć mieli się jej mistrz Marian Ziółkowski i tymczasowy mistrz Salahdine Parnasse.
Jednak podczas rozgrzewki Polak uszkodził kolano. W rezultacie wszedł co prawda do klatki, ale nie po to, aby wdać się w szermierkę na pięści i kopnięcia z Francuzem, a po to, aby przeprosić wszystkich i… zwakować pas.
– Przede wszystkim chcę was wszystkich przeprosić – powiedział w klatce Marian. – Domyślam się, co musicie teraz czuć. Chciałbym tylko, żebyście wyobrazili sobie, co ja, kurwa, teraz czuję.
– Miesiąc temu naderwałem więzadła. Wydawało się, że jest wszystko w porządku. Teraz na rozgrzewce po prostu mi jebnęło kolano. Nie jestem w stanie na nim ustać.
– Chciałbym jeszcze przeprosić Saladine’a, bo czekał na tą walkę już tyle czasu. Był gotowy i przepraszam go. Także chciałem przeprosić organizatorów, bo robili wszystko, żeby tutaj ustawić jak najlepszą walkę, a przychodzę i tylko gadam, zamiast wyjść i zrobić robotę. Przepraszam was wszystkich.
– Sprawa jest dla mnie naturalna. Rok nie bronię pasa, więc go wakuję. Ale obiecuję, że wrócę tu. Wrócę i będę znowu o niego walczył.
Tym samym pełnoprawnym mistrzem wagi lekkiej został Salahdine Parnasse, który zasiada też na mistrzowskim tronie w kategorii piórkowej.
Po gali o uraz Golden Boya oraz rozmowę, jaką z nim odbył, został zapytany współwłaściciel KSW Maciej Kawulski.
– Bardzo smutna historia – powiedział w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim. – Współczuję obu zawodnikom, bo jeden i drugi się przygotowywał, jeden i drugi chciał walczyć. Nie ma tutaj żadnych wątpliwości co do tego.
– Coś jak nokaut z pleców. Rzadko się zdarza, żeby ktoś na rozgrzewce przed walką zrywa sobie więzadło. Nie pamiętam takiej sytuacji w historii MMA. Być może gdzieś była na mniejszych wydarzeniach, ale na dużym wydarzeniu chyba pierwszy raz. Natomiast jesteśmy tylko ludźmi. Jest mi żal jednego i drugiego.
– O niczym ważnym nie gadaliśmy. Próbowałem wytłumaczyć jakby Marianowi priorytety. To, co w danym momencie jest najważniejsze. To, z kim trzeba się rozliczyć i z czym trzeba się zmierzyć, wychodząc do ringu, żeby pewnego rodzaju frustracja nie przemówiła przez niego w momencie, w którym powinno być dużo wdzięczności za to, że ludzie przyszli na twoją walkę i słowo „przepraszam” za to, że jej nie zobaczą.
Nie wiadomo póki co, kiedy Marian Ziółkowski będzie w stanie powrócić do akcji. W klatce nie był widziany od czerwca zeszłego roku, gdy pokonał Sebastiana Rajewskiego, po raz trzeci broniąc wówczas tytuł mistrzowski.
Cała rozmowa z Maciejem Kawulskim poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.