Maciej Kawulski krytycznie o formie Mariusza Pudzianowskiego i Artura Szpilki! „Dużo pracy przed nim, jeśli chce iść do przodu”
Współdowodzący organizacją KSW Maciej Kawulski nie był pod wrażeniem sportowych umiejętności zaprezentowanych przez Mariusza Pudzianowskiego i Artura Szpilkę podczas gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym.
Żadna walka sobotniej gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym nie cieszyła się tak dużą popularnością wśród szerokiej publiczności jak konfrontacja ociekających medialnym zgiełkiem Mariusza Pudzianowskiego i Artura Szpilki.
Jak się okazuje, poziomem sportowym tego starcia zdecydowanie zachwycony nie był współwłaściciel polskiego giganta Maciej Kawulski.
W pierwszej akcji walki Pudzian z dziecinną łatwością obalił szarżującego Szpilę, z czasem bez większego oporu przedzierając się do dosiadu. Nie zdołał jednak z tej dominującej pozycji wyrządzić rywalowi większych – by nie rzec: żadnych – obrażeń, okładając z góry jego gardę bądź też szyjąc uderzeniami powietrze.
Z kolei w rundzie drugiej były strongman nie zdołał przewrócić byłego boksera i skończył posłany kombinacją ciosów na deski. Szpilka zrzucił na nieprzejawiającego już woli walki Pudzianowskiego kilka młotów, dopełniając nimi dzieła zniszczenia.
Po walce Pudzian ocenił, że niepotrzebnie wdał się w wymiany z byłym bokserem, a z kolei Szpila wyraził zadowolenie ze swojej gry w parterze, gdzie nie dał sobie krzywdy zrobić, oraz klinczu w drugiej rundzie, gdzie postawił mocny opór rywalowi.
Znacznie bardziej krytycznie podszedł jednak do tematu Maciej Kawulski, który w rozmowie z portalami MMA.pl i Inthecage.pl nie oszczędził obu zawodników.
– Nie no, emocjonujące starcie, w którym wahała się szala zwycięstwa z jednej na drugą stronę – powiedział polski promotor. – Ale czy to, co się tutaj wydarzyło, o którymś z nich świadczy super dobrze? W sensie czy twierdzę, że… Ten parter był taki nie wiadomo… Nie było żadnej… Akcja nie toczyła się w stronę żadnej techniki, która mogłaby mi zaimponować. Taka próba przywalenia przeciwnika, brak strategii.
– A przy okazji kompletny brak umiejętności policzenia swojego tlenu na ten czas. No Pudzian źle to rozegrał.
– Fajnie, że Szpilka trafił, ale też jeżeli chcesz się bić na dobrym poziomie i pokonywać kolejne kroki, to nie próbować zrobić właściwie nic, wpuszczając przeciwnika w kolejne obszary – z bocznej do półgardy, z półgardy do dosiadu… Niereagowanie w żaden inny sposób niż przyciąganie przeciwnika do siebie to jest ewidentnie taki pierwszy krok rozwoju i myślę, że teraz dużo pracy przed Szpilką, jeśli chce iść do przodu.
– Zresztą on jest bardzo fajnym, skromnym i świadomym tego facetem. Fajnie, że ma cios i fajnie, że wykorzystał to, co ma dobre. Wielkie gratulacje. Ale poza wielką emocjonalnością czy jestem super zachwycony tym starciem z punktu widzenia sportowego? Nie.
Niepokonany w formule MMA Artur Szpilka stwierdził po walce, że w temacie kolejnego startu – tj. przeciwnika – zdaje się na KSW. Mariusz Pudzianowski zapowiedział natomiast, że stoczy jeszcze jedną lub maksymalnie dwie walki w karierze.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.