UFC

Ma dość hejtu! Komentator UFC Jon Anik rozważa opuszczenie organizacji: „Kiedy widzę ten jad…”

W najbliższym czasie UFC może stracić jedną ze swoich głównych komentatorskich twarzy, Jona Anika.

Jon Anik ma powoli dość. W podcaście, który prowadzi wspólnie z Kennym Florianem, wiodący komentator UFC przyznał, że rozważa opuszczenie szeregów organizacji. Wszystko to w następstwie gali UFC 297, która odbyła się w Toronto.

Jon Anik publicznie przyznał, że walkę wieczoru pomiędzy Seanem Stricklandem i Dricusem Du Plessisem punktował dla Afrykanera, za co miała spotkać go w przestrzeni medialnej lawina nienawiści – tak bolesna, że komentator zadumał się na swoją zawodową przyszłością.

– Jestem coraz bardziej zmęczony tym środowiskiem MMA i po prostu bagnem negatywności, gdy dochodzi do bliskiej walki – powiedział. – Nawet jeśli oboje uważamy, że Dricus Du Plessis wygrał walkę, staramy się przedstawiać nasze zdanie z szacunkiem.

– Kiedy wchodzę na X lub kiedy wchodzę na nasze komentarze na YouTube, wydaje się, że wielu z tych fanów jest po prostu w trybie ataku. Nie wiem, czy ci fani są niedzielnymi fanami, czy nie, i choć doceniam ich pasję, to dochodzę do punktu, w którym w wieku 45 lat nie wiem, ile czasu zostało mi w sferze MMA. Gdybym zajął się futbolem amerykańskim, niekoniecznie miałbym cały czas do czynienia z tym najgorszym aspektem.

– Nie wiem. Po prostu czuję, że jest dużo złośliwości i braku szacunku ze strony fanów. Możemy się nie zgadzać. Nie tylko ja, ale także Demetrious Johnson i Kenny Florian uważali, że DDP wygrał tę walkę. Po prostu byłem bardzo zniechęcony negatywnością, która przeniknęła do mojego kanału od sobotniej nocy i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, ile jeszcze czasu mi zostało w tej przestrzeni.

Pracujący dla UFC od 2011 roku Jon Anik podkreślił, że na różnych platformach społecznościowych stara się wchodzić z fanami w interakcje, ale nie zawsze dobrze się to kończy.

– Staram się być dostępny i angażować się w kontakt z fanami, zwłaszcza na X – powiedział. – Niektórzy z moich partnerów w transmisji – przede wszystkim Joe Rogan – mają tak duże profile i są tak sławni, że nie mogą na co dzień wchodzić w interakcje z fanami. To samo tyczy się nawet kogoś takiego jak Daniel Cormier.

– Musisz więc publikować jakieś treści i znikać jak duch. Ja jednak staram się być dostępny dla fanów, ale dociera do mmnie, że 90 procent tego, co przeglądam, jest negatywne, a wiele z tych komentarzy jest wypowiadanych w antagonistyczny, napastliwy sposób. Mam trójkę dzieci i po prostu mam lepsze rzeczy do roboty ze swoim czasem.

– Staram się jednak być dostępny. Zwłaszcza po takiej walce chcę zaangażować się dyskusje, ale kiedy widzę jad, z którym niektórzy ludzie do nas podchodzą, po prostu się wyłączam. Myślę więc, że być może moje podejście powinno być następujące: jeśli widzisz, że nie wchodzę w interakcję i nie jestem tak wszechobecny i dostępny na X, to dlatego, że fani zaczynają mnie odrzucać.

– Marc Raimondi napisał bardzo mądry post na ten temat na Instagramie. Ten sport pogarsza się z minuty na minutę pod kątem całej tej negatywności, jaka unosi się w powietrzu.

W 2022 roku Jon Anik podpisał przedłużenie kontraktu z UFC, choć szczegóły umowy nie są znane. Wiadomo natomiast, że jego poprzedni kontrakt obowiązywał przez cztery lata.

Dziennikarz James Lynch doniósł w jednym ze swoich nagrań na YT – powołując się na wiarygodne jakoby źródło – że Jon Anik rzeczywiście może niebawem opuścić UFC. Pojawiają się jednak spekulacje, że komentator gra po prostu na lepszy kontrakt.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

Dodaj komentarz

Back to top button