Lyoto Machida zapowiada więcej agresji w rewanżu z Hendersonem
Brazylijski mistrz karate shotokan zamierza dać bardziej widowiskową walkę przeciwko Danowi Hendersonowi.
Lyoto Machida nie może uznać ubiegłego roku za udany. Najpierw został zdeklasowany przez aktualnego mistrza dywizji, Luke’a Rockholda, by następnie przyjąć potężny nokaut od Kubańczyka, Yoela Romero.
Jednak zawodnik o brazylijsko-japońskich korzeniach nie zamierza się poddawać i zapowiada, że jego kolejny występ przeciwko Danowi Hendersonowi będzie pokazem agresji i woli walki. Ich pojedynek zaplanowany na 16 kwietnia podczas UFC on FOX 19 będzie walką rewanżową. W pierwszym starciu górą był reprezentant rodu Machida, zwyciężając przez niejednogłośną decyzję.
W rozmowie z portalem Combate Brazylijczyk opowiedział o swoich przemyśleniach dotyczących zbliżającego się wielkimi krokami wyzwania.
Wierzę, że to będzie bardziej intensywna walka. Będzie więcej agresji z mojej strony. Naszym głównym celem, oprócz zwycięstwa, jest dać kapitalny pojedynek. Ta myśl siedzi mi w głowie. Jako profesjonalny atleta mam dylemat wyboru pomiędzy dobrym sportowo wynikiem, a dobrym show. Są dwie strony medalu, ale fani bardzo chcą zobaczyć nowe rzeczy.
Smok oczywiście nie stawia Amerykanina na straconej pozycji. Jest światom zagrożeń, jakie Hendo posiada w swoim arsenale na czele ze słynną H-Bomb.
To twardy gość. Kilka lat temu był blisko pojedynku z Jonem Jonesem. Ma na swoim koncie wielkie pojedynki. Przebieg jego kariery mówi sam za siebie, więc nie mogę go nie doceniać.
Starcie tych dwóch weteranów poprzedzi pojedynki Mauricio Ruy i Rashada Evansa oraz walczących w main-evencie Tonego Fergusona i Khabiba Nurmagomedova.