Luke Rockhold zabiera głos na temat potencjalnego starcia z Jonem Jonesem
Luke Rockhold wypowiedział się na temat potencjalnej walki z Jonem Jonesem w kategorii półciężkiej.
Kilka miesięcy temu były mistrz kategorii średniej Luke Rockhold rzucił zawieszonemu wówczas w UFC Jonowi Jonesowi wyzwanie, zapraszając go do walki na chwyty.
Nic jednak z tego wówczas nie wyszło, ale ziarno zostało zasiane, a fani zaczęli snuć wizję ewentualnego pojedynku między oboma zawodnikami – ale nie na macie, a w oktagonie UFC. Pikanterii takiemu starciu dodałaby rywalizacja Jona Jonesa z klubowym kolegą Luke’a Rockolda, Danielem Cormierem, która najprawdopodobniej dobiegła końca podczas gali UFC 214 w Anaheim, gdzie ten pierwszy strącił DC z tronu. I właśnie w takim kontekście – pomszczenia klubowego kompana – Rockholda o potencjalne starcie z Bonesem zapytał dziennikarz ESPN.com Brett Okamoto.
Na tę chwilę mam niezałatwione sprawy w swojej kategorii wagowej.
– odparł Rockhold.
W pierwszej kolejności zamierzam odzyskać to, co straciłem. Jeśli nie będzie takiej możliwości, bo oni dalej będą robić z tą dywizją to, co robią, nie zostanę tutaj, przejdę wyżej i tam będę polował na kolejny tytuł.
Od kilku miesięcy Amerykanin nie ukrywał, że interesują go tylko walki, które będą miały sens dla jego kariery, pozwalając mu mocno zbliżyć się w rejony pojedynku o utracone przed ponad rokiem na rzecz Michaela Bispinga złoto. Ostatecznie jednak reprezentant American Kickboxing Academy skrzyżuje rękawice z Davidem Branchem, a więc rywalem, któremu na tę chwilę daleko do ścisłej czołówki. Obaj pójdą w tany 16 września w walce wieczoru gali UFC Fight Night 116.
Jak zdradził, matchmakerzy UFC proponowali mu pojedynek z Yoelem Romero, ale Kubańczyka interesował wyłącznie 3-rundowy dystans, co okazało się przeszkodą nie do pokonania, ostatecznie przekreślając walkę.
*****
Sierpem #56 – dlaczego Daniel Cormier sprawił Jonowi Jonesowi masę problemów rewanżu?