Luke Rockhold: „Weidman padnie w dwie rundy”
Luke Rockhold zapowiada szybką robotę w rewanżowym starciu z Chrisem Weidmanem i komentuje doniesienia o kontuzji stopy, z jaką do pierwszej walki miał wyjść podopieczny Ray’a Longo.
Mistrz kategorii średniej Luke Rockhold w krótkiej rozmowie z BloodyElbow.com potwierdził, że w swoim kolejnym starciu skrzyżuje rękawice w rewanżu z Chrisem Weidmanem.
Rewanż między mną a Weidmanem jest ustawiony na, jak sądzę, galę UFC 199, która odbędzie się w czerwcu. 4 czerwca albo coś takiego. Nie mogę się doczekać.
Reprezentant American Kickboxing Academy odniósł się też do ostatnich słów trenera Weidmana, Ray’a Longo, który przekonywał, że jego podopieczny przed pojedynkiem z Rockholdem złamał stopę w dwóch miejscach, w nieszczególnie zawoalowany sposób sugerując, że był to ważny – jeśli nie najważniejszy – powód utraty pasa mistrzowskiego.
Uważam, że to żart. Oczywiście znają moją sytuację, wyszedłem tam z zakażeniem, byłem na antybiotykach, a i tak skopałem jego dupę.
W pierwszym starciu obu zawodników Rockhold skończył Weidmana w czwartej rundzie, zasypując go gradem ciosów z góry. Przekonuje, że tym razem walka nie potrwa tak długo.
Jak powiedziałem przed chwilą menadżerom, Weidman padnie w dwie rundy. Połowa czasu. Prawie mi przykro z tego powodu.