UFC

Lorenz Larkin gotowy na walki z Robbiem Lawlerem, Nickiem Diazem i Donaldem Cerrone

Nie wiadomo, gdzie ostatecznie trafi Lorenz Larkin, którego kontrakt z UFC dobiegł końca, ale zawodnik chętnie wskazuje rywali, z którym chciałby zmierzyć się w oktagonie.

Od czasu przejścia do kategorii półśredniej Lorenz Larkin prezentuje się wybornie. Wygrał cztery z pięciu walk, jedynej porażki doznając w piekielnie wyrównanym starciu z Albertem Tumenovem. Ostatnio natomiast w niezwykle efektownym stylu zdemolował Neila Magny’ego.

Rzecz jednak w tym, że wraz z tym starciem końca dobiegł kontrakt Monsoona z UFC i póki co obie strony nie osiągnęły porozumienia w kwestii przedłużenia umowy – o ile w ogóle doszło do rozmów, bo jeszcze niedawno 30-letni zawodnik przyznał, że ze strony pracodawcy nikt się z nim nie kontaktował.

Jestem otwarty na wszystkie walki.

– powiedział Larkin w najnowszym wywiadzie z BJPenn.com.

Jakakolwiek walka z kimś z rankingu. Chcę ekscytujących starć. Rewanż z Robbiem Lawlerem? Jeśli tego chcą fani, zróbmy to! Musi mieć to jednak sens od strony kontraktowej. Ale oczywiście chcę tych walk. Dlatego to kocham. Dwóch gości trenujących miesiącami, aby wystawić swoje ciała na pełen ostrzał przez 15 minut – dopóki nie jest to walka o pas czy walka wieczoru.

Zobowiązania kontraktowe UFC nie pozwalają jeszcze Larkinowi rozmawiać z innymi organizacjami, ale jeśli nie dojdzie do porozumienia z amerykańskim gigantem w sprawie nowego kontraktu do 20 listopada, wtedy inni promotorzy mogą składać mu oferty.

Obecnie wygląda to w zasadzie jak w czasach gladiatorów – i to mi się podoba. Zawsze jestem gotowy na ekscytujące walki. Z wielką chęcią wyszedłbym do jakiegoś innego uderzacza. Nie chcę wychodzić tam i przytulać się z zapaśnikami przez całą walkę, jeśli wiecie, co mam na myśli. Nic Diaz, Kowboj, jest masa gości. Chcę dać fanom efektowne walki.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button