„Lepiej po tych flirtach nie akceptuj żadnej innej walki” – „Pijak” i „Diva” na wojennej ścieżce
W ostatnich dniach doszło do eskalacji medialnej różnicy zdań pomiędzy dwoma czołowymi półśrednimi – Rafaelem dos Anjosem i Santiago Ponzinibbio – i wygląda na to, że sprawa skończy się w oktagonie.
Jeszcze w lipcu ubiegłego roku Santiago Ponzinibbio w bardzo kulturalny sposób zaprosił w oktagonowe tany Rafaela dos Anjosa. Z czasem atmosfera zrobiła się nieco gęstsza, a dziś… Otóż, pół roku później Argentyńczyk i Brazylijczyk nie szczędzą sobie medialnych razów, gotując się do wojny.
Enough running DIVA, all this talk, your next fight better be with me you pussy #RDivA
— Santiago Ponzinibbio (@SPonzinibbioMMA) January 10, 2019
I can still beat your ass if I’m drunk you diva. #MalbecMan. When do you wanna do this, you better not accept another fight after all this flirting.
— Santiago Ponzinibbio (@SPonzinibbioMMA) January 10, 2019
Jak dowiadujemy się z publicznej argentyńsko-brazylijskiej debaty, Pijak i Diva są gotowi do walki. Wedle doniesień portalu Combate.com, niewykluczone, że obaj skrzyżują rękawice podczas zaplanowanej na 11 maja, prawdopodobnie w Kurytybie, gali UFC 237, choć Brazylijczyk wyraził też gotowość do walki już za trzy tygodnie podczas gali UFC on ESPN+ 2 w Fortalezie.
Sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu i rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Gente Boa powraca po demolce na Neilu Magnym, podczas gdy okupujący 5. lokatę RDA przegrał dwa ostatnie starcia – z Kamaru Usmanem i Colbym Covingtonem.
*****
Jedziesz, Janku – czyli trzy najważniejsze tygodnie w karierze Cieszyńskiego Księcia