UFC

Kto wyszedł do walki z większymi problemami zdrowotnymi na UFC 309? „Największy ból w moim życiu!” – licytacja między Michaelem Chandlerem i Charlesem Oliveirą!

Charles Oliveira i Michael Chandler byli dalecy od optymalnej formy, gdy skrzyżowali rękawice w co-main evencie nowojorskiej gali UFC 309.

Kilka dni temu Charles Oliveira zdradził, że do walki z Michaelem Chandlerem wychodził z poważaną kontuzją. Okazuje się jednak, że Amerykanin miał jeszcze większe problemy zdrowotne!

W co-main evencie zeszłotygodniowej gali UFC 309 w Nowym Jorku Do Bronx pokonał na pełnym dystansie Irona, zapewniając sobie najprawdopodobniej status pretendenta do walki ze zwycięzcą mistrzowskiego rewanżu pomiędzy Islamem Makhachevem i Armanem Tsarukyanem.

Po walce Brazylijczyk zdradził, że borykał się w drodze do niej z kontuzją.

– Nie chciałem o tym mówić, bo gdybyśmy przegrali, to potraktowaliby to jako wymówkę – powiedział Charles na UFC Fight Pass Brazil. – Jeśli wygramy, będziemy doceniać to zwycięstwo. Miałem jednak kontuzjowane kolano. Zerwałem albo naderwałem dwa więzadła. Miałem zaprzestać treningów na cztery do sześciu tygodni. Za nic nie chciałem jednak wycofać się z tej walki, bo wiedziałem, że jeśli wygram, to mogę potem znowu walczyć o pas.

– Musiałem codziennie robić fizjoterapię, próbowałem trenować z bólem, ale spędziłem jakieś 15-20 dni bez odpowiedniego treningu. Skupiałem się przede wszystkim na treningu z ciężarami, bo nic innego nie mogłem robić. Bóg jednak mnie pobłogosławił i wszystko się udało.

Co na to Chandler? Otóż, w podcaście Bussin’ With The Boys Amerykanin przebił Brazylijczyka.

– Miałem fenomenalny obóz przygotowawczy, poszliśmy na wojnę, zrobiliśmy swoje – zaczął opowieść Michael (za MMAFighting.com). – Jeśli chodzi o moje ciało, to był to największy ból, jaki czułem w swoim życiu. Najwięcej kontuzji, jakie miałem w walce. Na pewno. Sikałem krwią, miałem stan zapalny w całym organizmie, moje ciało jest całe spuchnięte.

– Krew w moim moczu najpierw była jasna. Podczas kontroli antydopingowej. Jasny odcień. Za drugim razem jednak wyglądało to jak sok z buraka. Ciemne.

– W pierwszej wymianie coś stało się z moim kolanem. Gdy byliśmy splątani nogami, zrobiłem obrót o 360 stopni, on coś zrobił z balachą na kolano. Gdy schodziłem do narożnika, spojrzałem na moją lewą nogę i nie działała ona odpowiednio. Nie chwytało tam coś, była niestabilna, dziwne uczucie. Gdy masz stabilną bazę, możesz iść przed siebie, nacierać – a tego nie miałem.

– Cofanie się? Z tym nie miałem problemu. Moje ciało i mój mózg podpowiadały mi, że cofanie się jest dobre. Ale nacieranie? Osadzanie stóp, atakowanie, presja? Nawet jeśli popatrzycie na tę piątą rundę, to gdy na niego ruszałem, prawie ciągnąłem za sobą tę nogę, zamiast polować na niego i nacierać.

– Zobaczymy, co dokładnie się stało, ale koniec końców, przez 23 minuty tej walki moja noga nie pracowała dobrze.

38-latek nie wie póki co, jakiej dokładnie kontuzji doznał. W najbliższych dniach podda się badaniom.

Celem Michaela Chandlera jest teraz powrót do zestawienia z Conorem McGregorem lub też starcie o pas BMF z Maxem Hollowayem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button