„Kto do ch*ja pana wstanie o 5 rano w Europie, żeby oglądać Sterlinga i O’Malleya?” – Ian Garry przekonany, że jest największą gwiazdą UFC 292
Niepokonany w zawodowej karierze Ian Machado Garry wątpliwości nie ma – jest największą gwiazdą sobotniej gali UFC 292.
Pośród licznych zalet Iana Machado Garry’ego ze świecą szukać skromności. Ociekający pewnością siebie Irlandczyk nie pozostawił co do tego wątpliwości w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił w The MMA Hour.
Obwieścił mianowicie, że gdyby nie jego obecność w rozpisce sobotniej gali UFC 292 w Bostonie – zmierzy się tam z Neilem Magnym – z gali zostałby nawet kamień na kamieniu.
– Wierzę, że sam niosę UFC 292 na swoich plecach – ocenił. – Gdyby nie ja, ta gala poszłaby z dymem.
– Ta zmiana rywala i cała reszta… Po prostu cieszę się, że fani będą mogli mnie oglądać, bo wiem, że w Bostonie jest duże wsparcie ze strony społeczności irlandzkiej i brazylijskiej. Wiem, że są podekscytowani moją obecnością. Cieszę się, że fani będą mogli zobaczyć mnie na żywo w akcji.
– Jestem Irlandczykiem. Walczę w Bostonie. Jest tam ogromna społeczność irlandzka. Dopiero co byłem w Brazylii, gdzie spędziłem 2,5 miesiąca. Najwięcej Brazylijczyków jest natomiast w Massachusetts i w Bostonie.
– Na tamtejszej scenie mamy Seana O’Malleya, Aljamaina (Sterlinga) i innych gości, ale to ja jestem super gwiazdą. Tak było podczas ostatniej gali. Tak samo będzie teraz. Zaczęło się. Muszę teraz tylko wyjść tam i zrobić swoje. Świat się przekona.
Wypowiedzi te Irlandczyka nie spotkały się jednak z najlepszym odbiorem ze strony nieświadomych najwyraźniej jego potęgi medialnej fanów. Zaroiło się od komentarzy poddających w wątpliwość – delikatnie rzecz ujmując – rozpoznawalność i magnetyzm Garry’ego.
Jak się jednak okazało, krytyczne te komentarze nie zbiły młodziana z tropu. Zapytany o nie podczas środowej konferencji prasowej, 25-latek postawił sprawę jasno.
– Kto do chuja pana wstanie o 5 rano w Europie albo w innej części świata, żeby oglądać Aljamaina Sterlinga i Seana O’Malleya – powiedział śmiertelnie poważnym tonem. – Wstaną dla mnie. Mogę to obiecać. Wstaną dla mnie.
– Wstaną i włączą galę dla mnie, bo w Europie jestem super gwiazdą. Mam za sobą Irlandię, a teraz także Brazylię. Nie mogę się więc doczekać, aby tam wyjść i pokazać, że jestem super gwiazdą.
Jeśli wziąć pod uwagę liczbę obserwujących na IG, to Irlandczyk może jednak rozmijać się z rzeczywistością. Ma tam bowiem 354 tys. obserwujących, podczas gdy sporo zawodników z rozpiski UFC 292 ma znacznie więcej: Sean O’Malley (2,9 mln), Chris Weidman (1 mln), Marlon Vera (970 tys.), Weili Zhang (758 tys.) czy Aljamain Sterling (653 tys.).
Nieukrywający nigdy inspiracji Conorem McGregorem i chętnie go naśladujący Ian Machado Garry wygrał pięć walk w oktagonie UFC, torując sobie tym samym drogę na 13. miejsce w rankingu wagi półśredniej. W sobotę zamierza dopisać do swojego bilansu kolejną wiktorię.
– Nie jestem zadowolony ze zmiany rywala, bo chciałem skończyć Geoffa Neala tak, jak wiem, że bym go skończył – powiedział. – Uważam, że fani nadal zasługują na to skończenie.
– Teraz dostałem innego gościa. Jest 11. w rankingu. Wyjdę tam i go skończę w piękny, spektakularny sposób.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Ja
Mnie bez porównania bardziej interesuje walka Sterlinga z O’Malleyem.