Kto dla Mateusza Gamrota? Top 10 najbardziej prawdopodobnych rywali!
Z kim w czwartym występie w oktagonie UFC może zmierzyć się Mateusz Gamrot? W niniejszej analizie bierzemy pod lupę całą kategorię lekką!
Mateusz Gamrot zapowiedział przed dwoma tygodniami, że jest gotowy na powrót do oktagonu UFC. Polski lekki nie ukrywa, że marzy o rywalu z czołowej piętnastki kategorii lekkiej, ale… Czy takie zestawienie jest realne? Czy istnieje szansa na to, aby matchmakerzy UFC wyszykowali dla rozpędzonego serią dwóch efektownych skończeń – ze Scottem Holtzmanem i Jeremym Stephensem – Gamera przeciwnika z czołówki?
W niniejszej analizie weźmiemy pod lupę całą kategorię lekką UFC, starając się wyłonić zawodnika, który stanie naprzeciwko byłego podwójnego mistrza KSW. A zatem?
Zawodnicy z zestawionymi walkami
W kategorii lekkiej wojuje obecnie 83 zawodników, a zatem teoretycznie – pomijając potencjalne migracje między dywizjami – Mateusz Gamrot w kolejnym starciu może skrzyżować rękawice z jednym z 82 lekkich. Wielu z nich ma już jednak zaplanowane walki. Oto wszystkie pojedynki w 155 funtach, które zostały już zapowiedziane – oficjalnie lub nieoficjalnie.
18.09, UFC FN – Jim Miller vs. Nikolas Motta
18.09, UFC FN – Christos Giagos vs. Arman Tsarukyan
18.09, UFC FN – Dakota Bush vs. Zhu Rong
25.09, UFC 266 – Dan Hooker vs. Nasrat Haqparast
25.09, UFC 266 – Uros Medic vs. Jalin Turner
02.10, UFC FN – Alexander Hernandez vs. Leonardo Santos
02.10, UFC FN – Joe Solecki vs. Jared Gordon
02.10, UFC FN – Jamie Mullarkey vs. Devonte Smith
09.10, UFC FN – Charlie Ontiveros vs. Steve Garcia
23.10, UFC FN – Mason Jones vs. Alan Patrick
30.10, UFC 267 – Islam Makhachev vs. Rafael dos Anjos
30.10, UFC 267 – Damir Ismagulov vs. Magomed Mustafaev
06.11, UFC 268 – Justin Gaethje vs. Michael Chandler
06.11, UFC 268 – Al Iaquinta vs. Bobby Green
20.11, UFC FN – Terrance McKinney vs. Fares Ziam
20.11, UFC FN – Rafa Garcia vs. Natan Levy
04.12, UFC FN – Rafael Fiziev vs. Brad Riddell
04.12, UFC FN – Claudio Puelles vs. Chris Gruetzemacher
11.12, UFC 269 – Charles Oliveira vs. Dustin Poirier
Łącznie mamy powyżej 19 zestawień, co oznacza, że z grona potencjalnych rywali Gamera znika 38 nazwisk. Mając na uwadze, że kudowianin celuje w powrót do oktagonu w okolicach grudnia – takie przyjmiemy też w poniższej analizie założenie – nie sposób wykluczyć, że jego rywalem zostanie, dla przykładu, jakiś lekki, który ma zestawiony pojedynek na wrzesień. Może Jim Miller, gdyby szybko uporał się z Nikolasem Mottą? A może Dan Hooker, gdyby przegrał z Nasratem Haqparastem?
Natomiast na potrzeby niniejszej analizy takich scenariuszy – mimo wszystko nieszczególnie realnych – pod uwagę nie bierzemy. Podobnie rzecz się ma z walkami na zastępstwo – również tego tematu tutaj poruszać nie będziemy.
Tak czy inaczej, spośród 82 potencjalnych rywali dla Mateusza Gamrota pozostały nam obecnie 44 nazwiska. Spróbujmy wyeliminować kolejne…
Zawodnicy spoza Top 15 po porażce
Kudowianin znajduje się na fali dwóch zwycięstw, podczas gdy w dwóch ostatnich potyczkach mierzył się z rywalami, którzy powracali po porażce – jak Scott Holtzman – czy porażkach – jak Jeremy Stephens. Mając na uwadze, że Gamer wyrobił sobie już pewnego rodzaju renomę za Wielką Wodą, powątpiewam, aby ponownie wyszykowano mu rywala spoza czołowej piętnastki rankingu, który ostatnio skończył na tarczy. Zanim jednak dokonamy selekcji – bo wcale nie jest ona taka oczywista! – wymieńmy wszystkich zawodników z pozostałych 44, którzy ostatnio przegrali i są poza Top 15. Oto oni, 22 zawodników:
Clay Guida
Jeremy Stephens (5 porażek)
Michael Johnson (4 porażki)
Drew Dober (2 porażki)
Scott Holtzman (2 porażki)
Joaquim Silva (2 porażki)
David Teymur
Marc Diakiese
Drakkar Klose
Davi Ramos (2 porażki)
Frank Camacho (2 porażki)
Matt Frevola (2 porażki)
Luigi Vendramini
Thiago Moises
Roosevelt Roberts (2 porażki)
Alex da Silva
Austin Hubbard
Khama Worthy (2 porażki)
Jai Herbert (2 porażki)
Alexander Munoz (2 porażki)
Jordan Leavitt
Rafael Alves
Już na pierwszy rzut oka widać duże różnice sportowe i medialne między niektórymi z wymienionych wyżej zawodników. Naszym celem jest jednak odsianie najmniej realnych zestawień dla Mateusza Gamrota – a zatem… Rewanżu ze Scottem Holtzmanem i Jeremym Stephensem na pewno nie będzie. Odpadają.
Spośród pozostałych 20 zawodników z powyższej listy kilku nie odniosło jeszcze zwycięstwa pod sztandarem UFC, co oznacza, że ich bilans tamże jest ujemny. Są to Jai Herbert (0-2), Alexander Munoz (0-2) i Rafael Alves (0-1). Spadłbym z krzesła i roztrzaskał sobie szczękę, gdyby któregoś z nich wyszykowano dla kudowianina… Do widzenia!
Bilans Joaquima Silvy – szykowanego swego czasu dla Mateusza Gamrota – w ostatnich czterech walkach wynosi 1-3. Przegrał dwie ostatnie. To byłby niemały krok wstecz dla Polaka. Brazylijczyka żegnamy.
Mając na uwadze, że menadżer naszego zawodnika Dan Lambert zapowiadał ostatnio solidnego rywala dla Gamera, pójdźmy dalej, szukając kolejnych zestawień, które sportowo bądź medialnie – lub i sportowo, i medialnie – nie dawałyby wiele byłemu podwójnemu mistrzowi KSW.
Jordan Leavitt, bilans 1-1 w UFC. Khama Worthy – niby 2-2, ale dwie ostatnie walki przegrane przez nokauty. Austin Hubbard – bilans 3-4, cały czas przeplata zwycięstwa z porażkami. Alex da Silva (1-2), ostatnio pokonany. Roosevelt Roberts – niby bilans 4-3, ale dwie ostatnie walki przegrał, a gdyby nie no contest w starciu z Kevinem Croomem przegrałby trzy. Matt Frevola – bilans 2-3-1, dwa ostatnie występy skończone na tarczy. Frank Camacho – dwie porażki z rzędu, bilans 1-4 w ostatnich pięciu startach. Wszyscy odpadają.
American Top Team to oczywiście duży klub i pojedynki wewnątrzklubowe czasami się zdarzają, ale… Mając na uwadze ogromny wybór w wadze lekkiej, szczerze wątpię, aby kudowianin w kolejnym starciu poszedł w tany z Thiago Moisesem, z którym na co dzień trenuje na Florydzie.
Tym samym z powyższej listy 22 nazwisk po porażkach spoza Top 15 pozostało nam 8. Oto one:
Clay Guida
Michael Johnson (4 porażki)
Drew Dober (2 porażki)
David Teymur
Marc Diakiese
Drakkar Klose
Davi Ramos (2 porażki)
Luigi Vendramini (2 porażki)
A zatem? Eliminujmy!
O Luigim Vendraminim było ostatnio głośno z powodu walki z Paddym Pimblettem, ale fakty są takie, że Brazylijczyk przegrał dwie walki z rzędu, a jego bilans w UFC to 1-3. Szanujmy się!
Davi Ramos może pochwalić się dodatnim bilansem w UFC 4-3, a matchmakerzy lubią zestawiać go w charakterze testera dla perspektywicznych lekkich, ale… Przegrał dwie ostatnie walki. Jego akcje mocno spadły. Nie sposób oczywiście całkowicie wykluczyć, że to właśnie jego dostanie teraz Mateusz Gamrot, ale… Uniósłbym brew!
David Teymur rozpoczął przygodę z UFC od serii pięciu zwycięstw, ale potem wykoleił go Charles Oliveira. Rzecz jednak w tym, że Szwed nie był widziany w akcji od lutego 2019 roku! Co prawda trzy tygodnie temu zmartwychwstał w mediach społecznościowych, ale czy oznacza to rychły powrót do oktagonu? Akurat na walkę z Gamerem? Akurat w grudniu? Szczerze wątpię!
Clay Guida to nadal solidne nazwisko, ale zawodnik okrutnie już leciwy, którego bilans w czterech ostatnich występach wynosi 1-3. Oczywiście, medialnie Mateusz coś by na zestawieniu z Carpenterem zyskał, ale sportowo? Niewiele! Odrzucamy.
Podobnie rzecz się ma z Michaelem Johnsonem. Nazwisko nadal niezłe – „a pamiętacie, jak 10 lat temu zachwiał Khabibem?!” – ale seria aż czterech porażek z rzędu powoduje, że od strony rankingowej potyczka taka nic by Gamerowi nie dawała. Nie wspominając o tym, że Menace przegrał ostatnio z wyeliminowanym przed chwilą Clayem Guidą…
Tym samym z pierwotnej listy 22 zawodników zostali nam tylko Drew Dober, Drakkar Klose i Marc Diakiese. I… Zostawmy tę trójkę. Wrócimy do nich później.
Podsumowując ten etap analizy, odrzuciliśmy kolejnych 19 nazwisk spośród 44, jakie zostały nam po eliminacji zawodników z zestawionymi już walkami. Oznacza to, że w grze o oktagonowe usługi Mateusza Gamrota pozostało nam 25 fighterów.
Top 25 kandydatów
Cóż to za 25 potencjalnych rywali dla Mateusza Gamrota? Oto oni!
Joe Lauzon, John Makdessi, Tony Ferguson, Drew Dober, Vinc Pichel, Conor McGregor, Beneil Dariush, Diego Ferreira, Gregor Gillespie, Renato Moicano, Damir Hadzović, Rick Glenn, Marc Diakiese, Drakkar Klose, Luis Pena, Don Madge, Joel Alvarez, Grant Dawson, Mike Davis, Rodrigo Vargas, Mark Madsen, Ottman Azaitar, Guram Kutateladze, Ignacio Bahamondes, Paddy Pimblett.
Szybko okrójmy sobie tę listę, bo kilka zestawień można od razu odrzucić. Otóż, niestety… Mateusz Gamrot w kolejnym starciu nie stanie w szranki z Conorem McGregorem! Wyjaśnienie sobie darujmy.
Beneil Dariush? Nie. Sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu amerykański Irańczyk mierzy w starcie o tytuł mistrzowski. Nie weźmie walki z rywalem spoza Top 5, o przeciwniku spoza Top 15 nie wspominając.
Rewanż z Guramem Kutateladze? Nie pora! Dziękujemy.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Powróćmy do wątku klubowego, którym odrzuciliśmy wcześniej kandydaturę Thiago Moisesa. Otóż, Mateusz Gamrot chętnie trenuje też z Renato Moicano, więc… Adios! W American Top Team formę szlifuje też Mike Davis – czy także z Mateuszem Gamrotem? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale… Reprezentant ATT, więc nie ma zmiłuj!
Tym samym pozbyliśmy się kolejnej piątki. W grze zostało nam 20 kandydatów. Nadal dużo… Spróbujmy wobec tego wyeliminować kolejnych pięciu!
Pójdźmy krokiem wstecznym, a zatem poszukajmy na tej liście zawodników, których pokonanie Mateuszowi Gamrotowi nie dałoby wiele. Pamiętajmy bowiem, że po rozmontowaniu Scotta Holtzmana i Jeremy’ego Stephensa Polak powinien dostać nazwisko mocniejsze sportowo lub medialnie – albo i sportowo, i medialnie.
Wydaje się, że Ignacio Bahamondes byłby większym sportowo wyzwaniem dla polskiego zawodnika niż ostatni przeciwnicy, ale… Ma bilans 1-1. Rozpoznawalność mimo wszystko – tj. pomimo efektownego nokautu na Roosevelcie Robertsie – znikoma. O ile zatem prawdopodobnie nie byłby to zatem sportowy krok wstecz dla Gamera, to nie postrzegałbym tego zestawienia jako krok do przodu. Były podwójny mistrz dużej europejskiej organizacji z bilansem 2-1 w UFC i trzema bonusami w trzech walkach nie dostanie teraz niejakiego Ignacio Bahamondesa. Howgh!
Jeszcze gorzej pod tym kątem wygląda Rodrigo Vargas. Ostatnio co prawda wygrał, ale pokonał szerzej światu nieznanego Zhu Ronga, a jego bilans w UFC wynosi 1-2. Nie wyszykują go dla kudowianina.
Nie jest tak, że jakoś szczególnie zdziwię się, jeśli Mateusz Gamrot w kolejnej walce stanie naprzeciwko Granta Dawsona. Amerykanin może pochwalić się nieskazitelnym bilansem 5-0 w UFC, wyrobił sobie nazwisko, z przytupem rozpoczął ostatnio przygodę z wagą lekką, ubijając Leonardo Santosa. Do akcji miał powrócić 2 października, krzyżując pięści z Diego Ferreirą. Brazylijczyk nabawił się jednak bliżej nieokreślonej kontuzji, wyrażając nadzieję, że starcie zostanie przesunięte na grudzień. Mam jednak co do tego poważne wątpliwości… Tj. nie sądzę, aby Amerykanin był zainteresowany przesunięciem walki aż o dwa miesiące. Spodziewam się zatem, że matchmakerzy wyszykują mu nowego rywala na wcześniejszy termin – być może nawet ten oryginalny, czyli 2 października. Czy może być nim Mateusz Gamrot? Walka w zastępstwie? Bez pełnego obozu przygotowawczego? Wątpliwe! Odrzucamy Granta Dawsona.
Zostało 17 potencjalnych rywali… Sytuacja zaczyna się lekko komplikować, ale… Pozbądźmy się jeszcze dwóch!
Damir Hadzović! Ostatnio Bośniak pokonał co prawda Yancy’ego Medeirosa, ale do walki tej podchodził po dwóch porażkach. Ba! Hawajczyk podchodził do niej po trzech porażkach, więc był to bój o utrzymanie się w UFC. Hadzović wygrał, ale… To nie była walka o wysokiej randze! Medialny i sportowy krok wstecz dla Gamera! Żegnamy Damira.
Gregor Gillespie jest sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu wagi lekkiej. Pokonał ostatnio Diego Ferreirę. Na karku ma prawie 35 lat. Wierzy, że to jego ostatnia szansa na rajd po pas mistrzowski. Zwycięstwo z Mateuszem Gamrotem nie daje mu absolutnie nic, jeśli chodzi o awans w rankingu. Amerykanin nie weźmie tej walki, nawet gdyby jakimś cudem mu ją zaproponowano. Odpada.
Tym samym w rozgrywce o miano rywala Gamera pozostało nam już tylko 15 uczestników.
Top 15
Przypomnijmy sobie, o kim mówimy.
Joe Lauzon, John Makdessi, Tony Ferguson, Drew Dober, Vinc Pichel, Diego Ferreira, Rick Glenn, Marc Diakiese, Drakkar Klose, Luis Pena, Don Madge, Joel Alvarez, Mark Madsen, Ottman Azaitar, Paddy Pimblett.
Teraz robi się już naprawdę ciasno, bo jeśli odpowiednio drążyć, to można znaleźć pewne uzasadnienie dla zestawienia każdego z wyżej wymienionych zawodników z Mateuszem Gamrotem. Niektóre z tych zestawień wydają się jednak mniej realne od innych. A zatem – w bój!
Zaprawiony w bojach weteran Joe Lauzon nie był widziany w oktagonie od prawie dwóch lat. Zapowiadał wówczas, że jeśli przegra z Jonathanem Pearcem – byłaby to jego czwarta przegrana z rzędu – zakończy karierę. Wygrał przed czasem – ale czy będzie nadal walczył? Stwierdził, że jeśli poczuje ponownie ogień, z całą pewnością wróci do oktagonu. Czy ogień mogłaby wywołać u niego walka z Mateuszem Gamrotem? Czy na wysoce prawdopodobne zakończenie kariery matchmakerzy UFC wyszykują mu perspektywicznego lekkiego? Nie sądzę!
Drakkar Klose przed niedoszłą walką z Jeremym Stephensem doznał naderwania więzadeł kręgów szyjnych oraz wstrząsu mózgu – a wszystko to powodu odepchnięcia, jakim na staredownie potraktował go Lil Heathen. Szacuję, że do grudnia mogący pochwalić się bilansem 5-2 w UFC Klose się nie wykuruje – a to eliminuje go z grona potencjalnych rywali Mateusza Gamrota.
Rick Glenn efektownie ubił ostatnio Joaquima Silvę w swoim powrotnym boju w wadze lekkiej i może pochwalić się bilansem 4-3 w UFC, ale… To mimo wszystko zawodnik z bardzo średniej sportowo i medialnie półki. Dodatkowo, jego bilans w wadze lekkiej UFC wynosi 1-1. Nie będzie walki z Mateuszem Gamrotem.
Tony Ferguson? Tak, wiem, wszystkim nam – z Gamerem na czele – marzyłoby się, aby to El Cucuy został jego przeciwnikiem w najbliższym starciu. Mając natomiast na uwadze, że Amerykanin jest ostatnimi czasy niedostępny – Daniel Hooker stwierdził, że matchmakerzy UFC nie są w ogóle w stanie nawiązać z nim kontaktu – jego zestawienie z kudowianinem uważam za nieszczególnie prawdopodobne. Przegrał co prawda trzy walki z rzędu, ale z absolutnymi gigantami. Jest sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu. Dwa zwycięstwa z rzędu to za mało w przypadku Mateusza.
Joel Alvarez rozpoczął przygodę z UFC od porażki z Damirem Ismagulovem, ale potem odniósł trzy zwycięstwa, wszystkie przed czasem. Nazwisko może niezbyt znane, ale bilans 18-2 robi wrażenie. Nadawałby się. Rzecz jednak w tym, że przyjmuję, że w grudniu Mateusz Gamrot powalczy w Stanach Zjednoczonych, a tam Hiszpan nie walczył nigdy – dwukrotnie wojował w Abu Zabi, raz w Sztokholmie i raz w Pradze. Gdy ostatnio wyszykowano mu walkę w USA, wycofał się z powodu… Problemów wizowych. Nie rozwiąże ich do grudnia. Odpada.
W grze o oktagonowe usługi Gamera zostało tylko 10 zawodników.
Top 10
Oto dziesięciu kandydatów do walki z Mateuszem Gamrotem, którzy nadal pozostali na placu boju.
John Makdessi, Drew Dober, Vinc Pichel, Diego Ferreira, Luis Pena, Don Madge, Marc Diakiese, Mark Madsen, Ottman Azaitar, Paddy Pimblett.
Nie ukrywam, że eliminacja kolejnych nazwisk robi się coraz trudniejsza… Ale – damy radę!
Trzeba w końcu poruszyć temat Paddy’ego Pimbletta – już wystarczająco długo przyjmowaliśmy, że a nuż jednak Gamer dostanie go w swoje ręce. Znaczy, taki scenariusz nie jest wykluczony, szczególnie że Brytyjczyk również celuje w powrót do oktagonu właśnie w grudniu. Gdyby dodatkowo Mateusz podszczypał go medialnie, czyniąc pewien szum wokół tego zestawienia, szanse na nie wzrosłyby. Rzecz jednak w tym, że nie sądzę, aby matchmakerzy chcieli nieomal na starcie zarzynać tak cennego medialnie zawodnika jak Paddy the Baddy, zestawiając go z tak niewygodnym rywalem jak Mateusz Gamrot. Tutaj potrzeba jakiegoś przeciwnika bez zapasów, a Gamer tych kryteriów nie spełnia.
Weźmy teraz na ruszt… Johna Makdessiego! Dlaczego? Otóż, pod koniec czerwca Kanadyjczyk poddał się operacji prawego ramienia. Kilka dni temu opublikował natomiast wpis z kliniki, w którym pojawił się hasztag #rehab. Innymi słowy, przyjmując, że nadal przechodzi rehabilitację, a w Kanadzie rządzi sanitarystyczny ideolog Justin Trudeau, co nie ułatwia treningów – nawet pomimo tego, że Bull ostatnio trenował w MMA Lab – do grudnia weteran się nie wyrobi. Odpada!
Luis Pena jeszcze niedawno trenował w American Top Team, ale w ostatnich tygodniach gościł w Sanford MMA, co może sugerować, że znów zmienił barwy klubowe – przypomnę, że wcześniej szlifował umiejętności w American Kickboxing Academy. Teoretycznie zatem, jako zawodnik spoza ATT, mógłby się nadać. Może jego bilans 5-3 w UFC nie powala, ale to utalentowany zawodnik z rozpoznawalnym nazwiskiem. Rzecz jednak w tym, że ostatnio wpakował się w problemy z prawem w związku z domniemaną przemocą domową. Co prawda miesiąc temu część zarzutów została oddalona, ale sprawa nadal jest w toku. Przyjmę zatem, że Violent Bob Ross nie otrzyma żadnej propozycji walki, dopóki jego sprawa nie zostanie zakończona – a to wyklucza jego start w grudniu, skreślając go z grona potencjalnych rywali dla Mateusza Gamrota.
Sprawa z Donem Madge i Ottmanem Azaitarem – dwoma zawodnikami z nieskazitelnymi bilansami 2-0 w UFC – jest skomplikowana. Skomplikowana pod tym kątem, że niewiele wiadomo o ich dalszych planach oraz ich dostępności. Media społecznościowe obu mogą wskazywać na to, że powoli sposobią się do powrotu, wobec czego absolutnie nie zdziwiłbym się, gdyby któregoś z nich desygnowano właśnie do walki z kudowianinem, ale… Mimo wszystko o Afrykanerze niewielu już pamięta. A kiedy do łask UFC wróci Marokańczyk? Zaryzykowałbym tezę, że nie w grudniu. A ponadto – jeśli już do łask wróci – trzeba dać mu uderzacza, pielęgnując jego nieskazitelny bilans. To jeszcze nie pora, aby rzucać go na pożarcie.
Tym samym – drążąc, jak się tylko da – dobrnęliśmy do czołowej piątki!
Top 5
W decydującej rozgrywce udział biorą Marc Diakiese, Drew Dober, Vinc Pichel, Diego Ferreira oraz Mark Madsen. Każdy z nich jak najbardziej nadaje się na rywala dla Gamera! Makdessi to zaprawiony w bojach weteran, który wygrał cztery z ostatnich pięciu walk. Dober może i przegrał dwie ostatnie potyczki, ale z mocnymi rywalami – a ponadto niedawno był jeszcze w Top 15. Pichel znajduje się na srogiej serii zwycięstw. Ferreira jest w podobnym położeniu jak Dober. I wreszcie Madsen posiada nieskazitelny bilans i serię trzech zwycięstw w UFC.
A zatem? Sprawa nie jest łatwa, ale skoro trzeba rzeźbić, to rzeźbimy!
Czy zdziwię się, jeśli oponentem Gamera zostanie Marc Diakiese? Może odrobinę. Co prawda ostatnio brytyjski Kongijczyk przegrał z Rafaelem Fizievem, ale wcześniej odniósł dwa zwycięstwa, pokonując Joego Duffy’ego i Lando Vannatę. Jego bilans w UFC wynosi 5-4. Nazwisko względnie rozpoznawalne. Ostatnio wyraził gotowość do powrotu do oktagonu. Innymi słowy, wielkiego zaskoczenia nie będzie, jeśli trafi na Gamera. Na tym etapie musimy kierować się jednak wszystkimi dostępnymi przesłankami, a ta ostatnia porażka Bonecrushera wespół z jego wcześniejszą serią trzech przegranych nie czynią z niego najbardziej prawdopodobnego przeciwnika dla Gamera. Na razie!
Rzućmy teraz bliżej okiem na Vinca Pichela… Otóż, prawie 39-letni From Hell znajduje się na fali trzech zwycięstw. To jednak nie wszystko, bo wygrał aż siedem z ostatnich ośmiu walk, jedynej porażki w tym okresie doznając z rąk Gregora Gillespiego. To srogi wynik! Co natomiast wiemy o jego planach na przyszłość? Otóż, Pichel chce walczyć jak najszybciej. Celuje w rywala z Top 15, najchętniej ponownie Gillespiego, ale… Wyjdzie do każdego. Wyszedłby zatem też zapewne do Gamera. Wydaje mi się jednak – bo już jesteśmy na tym etapie analizy, na którym „wydaje mi się” nabiera na znaczeniu! – że jednak Pichel rzeczywiście dostanie jakiegoś rywala z Top 15 albo jakieś inne głośne nazwisko, albo po prostu wróci do akcji wcześniej niż w grudniu – a tym samym jego droga nie przetnie się z drogą Gamera.
Tym samym w grze pozostały już tylko 3 nazwiska…
Top 3
Drew Dober, Diego Ferreira czy Mark Madsen? Wybór jest diablo trudny, ale… Zaszliśmy za daleko, aby spocząć na laurach!
Mark Madsen – olimpijski zapaśnik z Danii o nieskazitelnym bilansie 11-0 w karierze i 3-0 w UFC – nie podejmie w kolejnym boju Mateusza Gamrota! Po ostatnim zwycięstwie z Clayem Guidą Duńczyk zaprosił w oktagonowe tany Gregora Gillespiego. Co prawda mam wątpliwości, aby Amerykanin był taką konfrontacją zainteresowany – nie pomoże mu w rankingu – ale spodziewam się też, że Mark Madsen dostanie innego przeciwnika, być może z większym od Mateusza Gamrota nazwiskiem, a jednocześnie nie tak mocnego.
A zatem – Drew Dober czy Diego Ferreira? Który z tych dwóch zawodników, którzy przegrali dwa ostatnie pojedynki, stanie naprzeciwko Gamera?
Diego Ferreira był ostatnio zmuszony uznać wyższość Beneila Dariusha i Gregora Gillespiego. Do jego wspomnianej już tu wcześniej walki z Grantem Dawsonem nie doszło, bo Brazylijczyk nabawił się bliżej nieokreślonej kontuzji. Zapowiedział jednak, że liczy na przełożenie jej na grudzień. Ferreira jest sklasyfikowany na 11. miejscu w rankingu.
Drew Dober? Wypadł niedawno z rankingu po porażkach z Islamem Makhachevem i Bradem Riddellem. Również jak najbardziej nadawałby się dla Mateusza Gamrota. Dostał ostatnio stójkowicza, więc… Pora na zapaśnika, przynamniej z nazwy?
Otóż… Dumając i dumając, za najbardziej prawdopodobnego rywala dla Mateusza uważam…
Drewa Dobera! Dlaczego? Z kilku powodów. Po pierwsze – Amerykanin zapowiedział właśnie w mediach społecznościowych gotowość do powrotu do oktagonu, więc zgrywa się idealnie z planami Polaka. Po drugie – 11. miejsce Ferreiry w rankingu czyni go mimo wszystko mniej prawdopodobnym rywalem dla Gamrota. Wspomniany Dawson, zestawiony pierwotnie z Brazylijczykiem, ma na koncie serię aż pięciu zwycięstw. Wątpię zatem, aby Gamer po ledwie dwóch dostał rywala z 11. miejsca w rankingu. Po trzecie wreszcie – Bóg jeden raczy wiedzieć, z jaką kontuzją boryka się Brazylijczyk i czy rzeczywiście na grudzień będzie w stanie się wykurować.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Podsumowując niniejszą analizę… Moje Top 10, jeśli chodzi o najbardziej prawdopodobnych rywali dla Mateusza Gamrota na jego czwarty występ w oktagonie, prezentuje się następująco.
1. Drew Dober
2. Diego Ferreira
3. Mark Madsen
4. Vinc Pichel
5. Marc Diakiese
6. Ottman Azaitar
7. Don Madge
8. Luis Pena
9. John Makdessi
10. Paddy Pimblett
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Też uważam, że Dober jest wielce prawdopodobny.
Świetna analiza, fajnie się to czyta! No i fajnie, że Mateusz podłapał temat.