„KSW miało pierwszeństwo w negocjacjach, ale…” – Ariane Lipski o opuszczeniu KSW i celach w UFC
Była mistrzyni kategorii muszej KSW Ariane Lipski opowiedziała o okolicznościach rozstania z polskim gigantem oraz celach, jakie stawia przed sobą w UFC.
Pod banderą KSW wojowała przez ponad dwa lata – z ogromnymi sukcesami. Wygrała wszystkie pięć walk, w tym cztery przed czasem. Zdobyła pas mistrzowski wagi muszej, który obroniła dwukrotnie.
Kilka tygodni temu przygoda Ariane Lipski z polskim gigantem dobiegła jednak końca. Brazylijka przeszła pod sztandar UFC.
KSW miało pierwszeństwo w negocjacjach, ale znalezienie rywalek dla mnie było dla nich trochę skomplikowane – podobnie jak dla mnie przygotowanie się pod nie na trzy tygodnie przed walką.
– powiedziała Lipski w rozmowie z Tatame.com (za BJPenn.com).
Kolejnym czynnikiem, który zaważył na mojej decyzji, był fakt, że chcieliśmy walczyć częściej, a KSW było w stanie zorganizować nam tylko dwie walki w roku. Wiedzieliśmy więc, że najlepszą opcją dla mojej kariery będzie podpisanie kontraktu z UFC.
24-letnia zawodniczka podkreśliła, że zawsze wiedziała, że naturalnym kolejnym krokiem po przygodzie w KSW będzie dla niej UFC – bo za cel stawiała i stawia sobie miano najlepszej zawodniczki na świecie w swojej kategorii wagowej.
Debiutancką walkę Brazylijka stoczy podczas listopadowej gali UFC Fight Night 140 w Buenos Aires, gdzie skrzyżuje rękawice z Maryną Moroz.
Chcę walczyć o pas mistrzowski. Taki jest cel. Nie chcę jednak przeskakiwać kolejkę zawodniczek, które same też walczą o taką szanse.
– powiedziała Lipski.
Chcę zapracować na swoją pozycję w UFC. Debiutuję z rywalką, która nie jest sklasyfikowana w rankingu, zastępując inną kontuzjowaną zawodniczkę, więc po zwycięstwie chcemy kogoś z Top 10 albo Top 5. I wtedy powalczymy o prawo do walki o pas.
*****