Jotko zmierzy się z Askhamem w Dublinie
Krzysztof Jotko w końcu powraca do oktagonu. Polak wystąpi na gali UFC w Dublinie.
Jak poinformował portal portal TheSun.co.uk, Krzysztof Jotko (15-1) i Scott Askham (13-1) skrzyżują rękawice na gali UFC Fight Night 76, która odbędzie się 24 października w Dublinie.
Polak stoczył dotychczas trzy pojedynki pod banderą giganta z Las Vegas. W debiucie wypunktował niepokonanego wówczas Bruno Santosa, by później przegrać przez poddanie z Magnusem Cedenbladem i pokonać Tora Troenga. Jotko przymierzany był do występu na gali w Krakowie przeciwko Garrethowi McLellanowi, ale nabawił się kontuzji ręki. Miał powrócić na gali w Berlinie, ale jego niedoszły przeciwnik, Derek Brunson, zmuszony był wycofać się z walki z powodu kontuzji, a Uriah Hall, który wszedł za Amerykanina, również ostatecznie nie dotarł do stolicy Niemiec z powodu problemów wizowych.
Scott Askham zadebiutował w UFC w starciu przeciwko wspomnianemu Cedenbladowi, które przegrał przez decyzję sędziowską, choć w drugiej rundzie bliski był skończenia Szweda uderzeniami. W drugim starciu w oktagonie zanotował pierwszą wygraną, nokautując Antonio dos Santosa Juniora, choć wcale w tym pojedynku nie wyglądał dobrze.
Obaj zawodnicy dopiero budują swoje nazwiska, a zwycięstwo powinno zagwarantować im starcia z mocniejszymi rywalami w dywizji.
Walczący z odwrotnej pozycji – podobnie jak Polak – były mistrz Cage Warriors dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, ale kompletnie nie potrafi ich wykorzystywać, dając się spychać plecami na siatkę oraz słabo kontrolując dystans. Na uwagę zasługują jednak jego kopnięcia, które są bardzo niebezpieczne, jeśli da mu się więcej przestrzeni na ich wyprowadzenie. Brytyjczyk robi też niezły użytek ze swoich kolan, choć jego stójkowa defensywa pozostawia wiele do życzenia. Mimo tego Jotko będzie musiał mieć się na baczności w wymianach kickbokserskich, ale jeśli będzie w stanie przechodzić do klinczu, ewentualnie obaleń – droga do zwycięstwa stanie przed nim otworem.
Komentarze: 3