„Krzyczałem do niego, że…” – Sebastian Przybysz zdradził, o czym rozmawiał w piątej rundzie z Antunem Raciciem
Nowy mistrz wagi koguciej Sebastian Przybysz podsumował zwycięstwo z Antunem Raciciem, zdradzając, co mówił do Chorwata w piątej rundzie.
Gdy w końcówce 2018 roku spotkali się w klatce po raz pierwszy, po jednym obaleniu w każdej z trzech rund wystarczyło Antunowi Raciciowi do pokonania Sebastiana Przybysza jednogłośną decyzją sędziowską.
Dwa lata i trzy zwycięstwa na koncie obu później w co-main evencie sobotniej gali KSW 59 w Łodzi ponownie stanęli naprzeciwko siebie – i tym razem walka wyglądała zupełnie inaczej.
Po kapitalnym widowisku, pełnym zwrotów akcji i szalonych wymian, świetnie usposobiony Sebić zrewanżował się Killerowi, zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską i tym samym przejmując tron kategorii koguciej.
– Cieszę się, że udał mi się popchnąć Antuna do tego, że wyszedł ze mną na wojnę – powiedział po walce Sebastian w rozmowie z WP Sportowe Fakty. – Tak, jak zapowiadał, próbował trochę więcej niż normalnie. Ładnie broniłem jego obaleń. Tak naprawdę tylko raz skończyłem na plecach po takiej trochę chaotycznej akcji.
Polski zawodnik radził sobie nie tylko bardzo dobrze w stójce, rozbijając Chorwata z dystansu kopnięciami na korpus, prostymi czy podbródkami, ale też w ostatniej rundzie z powodzeniem zaprzągł do działania zapasy, dwukrotnie kładąc rywala na plecach.
– Chciałem go w pewnym momencie zaskoczyć obaleniami i myślę, że to fajnie wyszło – powiedział. – Nie spodziewał się tego, że na koniec wejdę jeszcze w nogi, będę przewracać i kontrolować na ziemi.
Gdy natomiast podopieczny Grzegorze Jakubowskiego przewrócił Antuna Racicia, wdał się w nim w rozmowę. Co konkretnie do niego mówił?
– Pytałem, jakie to uczucie, wiedząc, że przegrywa ze mną – powiedział. – Żeby się postarał i spróbował coś jeszcze zrobić na sam koniec.
Antun chętnie rozmowę podjął.
– Mówił mi, że wie, że wygrywam – powiedział. – Odpowiadał, odpowiadał. Krzyczałem do niego, że ma próbować.
Szefowie KSW zdążyli już wyrazić zainteresowanie trzecim zestawieniem Przybysza z Raciciem, choć prawdopodobnie nie natychmiast. Jak na potencjalną trylogię zapatruje się Sebić?
– W przyszłości na pewno – powiedział. – Z Jakubem (Wikłaczem) tam samo. To są mocni goście, którzy będą się cały czas rozwijać. Na dzisiaj ja wygrałem. Tak naprawdę mam teraz rekord na 0, bo przegrałem z Jakubem i Antunem, a teraz prawie niepokonany. Będą pewnie starali się mnie upolować znowu. W przyszłości możemy się spróbować jeszcze raz.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****