KSWPolskie MMA

Krwawe widowisko i bajeczne skończenie! Jakub Wikłacz udusił Sebastiana Przybysza w walce wieczoru KSW 95! (VIDEO)

Jakub Wikłacz obronił pas mistrzowski wagi koguciej, pokonując w piątym starciu Sebastiana Przybysza podczas gali KSW 95.

W pojedynku wieńczącym galę KSW 95 w Olsztynie, na szali którego znalazł się tytuł mistrzowski wagi koguciej, Jakub Wikłacz (16-3-2) nie miał łatwej przeprawy, ale ostatecznie w drugiej rundzie przepiękną gilotyną poddał Sebastiana Przybysza (12-4-1).

Wikłacz od razu wywarł presję, szukając swoich firmowych frontalnych kopnięć na korpus. Przybysz hasał do boków, szukając momentów na rozpuszczenie rąk oraz lowkingi. W wymianie pretendent trafił mocnym sierpem. Sebastian dobrze pracował na nogach, rąbał lowkingami, ciosami. Nie ustępował pola. Wikłacz nigdzie się jednak nie wybierał – nadal nacierał, poszukując kopnięć oraz skrócenia dystansu. Dobre ciosy proste mistrza doszły celu. Chwilę potem Sebastian skontrował kopnięcie rywala mocnym krosem. Minęły trzy minuty pojedynku.

Przybysz potraktował Wikłacza serią lowkingów. Mistrz odpowiedział frontalami na doły. Mocny prawy Jakuba doszedł celu. Sebastian nadal żwawo pracował na nogach. Poszukał łokcia, podbródka. W kotle Wikłacz stracił równowagę, próbując zaciągnąć Przybysza do parteru, ale ten wydostał się. W końcówce Przybysz potraktował rywala serią dobrych kopnięć, łokci. Do narożnika mistrz schodził z porozcinaną, zakrwawioną twarzą.

Początek rundy drugiej należał do Przybysza, który nie dawał się złapać w klincz, w dystansie trafiając prostymi i kopnięciami na nogi oraz korpus. Polował też na łokcie oraz obrotowe backfisty. Wikłacz cały czas wywierał presję, szukając frontali i prostych, a także skrócenia dystansu, ale Przybysz był skuteczniejszy. Dobrze kontrolował dystans, mieszał ustawienie, trafiał lowkingami.


PEŁNE WYNIKI KSW 95 – TUTAJ


W pewnym momencie nieskładający broni Wikłacz – pomimo zdemolowanej twarzy nadal nacierał – zaatakował kolejnym frontalnym kopnięciem. Przybysz został w miejscu, podczas gdy mistrz natychmiast owinął jego szyję swoimi długimi rękami, zapinając piekielnie ciasne duszenie! Zaciągnął Sebastiana do parteru, ciągnąć jak zły! Przybysz nie odklepał, poszedł spać! Mistrz zwrócił na to uwagę sędziemu, który natychmiast przerwał zawody!

Jakub Wikłacz obronił w ten sposób po raz trzeci pas mistrzowski wagi koguciej. Rywalizację z Sebastianem Wikłaczem wygrał w stosunku 3-1-1.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button