„Koleś jest pi*dą” – Jon Jones ruga Paulo Costę
Mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones opublikował fragmenty prywatnej konwersacji z Paulo Costą, nie zostawiając na Brazylijczyku suchej nitki.
Od dłuższego już czasu profil Twitterowy Paulo Costy aż ocieka satyrą. Brazylijczyk – a może osoba prowadząca mu media społecznościowe – chętnie kpi z samego siebie i wszystkiego wokół.
Obiektem szyderstw ze strony Borrachinhy był też w ostatnim czasie mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones.
Jon Bones and his Dog looking for cocaine. 👏 pic.twitter.com/gJ96MkeNW8
— Paulo Costa ( Borrachinha ) (@BorrachinhaMMA) June 8, 2020
Sorry JJ, I will erase Izzy in 2020. In 2021, I will erase everyone. Stay retired. https://t.co/hiah4QPFZg
— Paulo Costa ( Borrachinha ) (@BorrachinhaMMA) June 9, 2020
W sobotni wieczór przy okazji gali UFC Apex w Las Vegas Bones najwyraźniej zauważył w końcu żarty, jakie stroi sobie z niego Brazylijczyk…
Opublikował mianowicie na Twitterze wpis, w którym wkleił fragment prywatnej rozmowy, jaką rzekomo odbył z Borrachinhą.
– Gdy dobijesz do 100 tys. śledzących na Twitterze, zacznę odpowiadać ci publicznie – napisał do Costy Jones. – Dlaczego zacząłeś od obelg, stary? To nie było zbyt miłe. Uraziłeś moje uczucia. Nie jest jeszcze za późno, aby przeprosić.
– Cześć, Jonie – miał mu odpisać Brazylijczyk. – Jeśli cię uraziłem, przepraszam. Nie było to moim zamiarem, naprawdę. Szczerze życzę ci wszystkiego najlepszego. To także profil humorystyczny, więc nie bierz wszystkiego na serio. Ale jeśli chcesz, mogę skasować to, nie ma żadnego problemu. Jak mówiłem, nie chodzi tutaj o żadne obrażanie.
Zdjęcie z powyższą wymianą zdań w prywatnej wiadomości Bones podsumował krótko.
– Lol, koleś jest pizdą – napisał w usuniętym już wpisie. – To był z mojej strony sarkazm, a on naprawdę przeprosił.
Rozpędzony serią pięciu zwycięstw w UFC i niepokonany w zawodowej karierze Paulo Costa sposobi się teraz do mistrzowskiego pojedynku o tron wagi średniej z Israelem Adesanyą. Póki co nie wiadomo natomiast, kiedy do niego dojdzie.
Brazylijczyk od dawna przebąkuje natomiast o migracji do kategorii półciężkiej, nie ukrywając, że ścinanie wagi do 84 kilogramów stanowi dla niego nie lada wyzwania.
Nie wiadomo wiele o dalszych planach Jona Jonesa. Amerykanin toczy boje z UFC, aby uzyskać większą gażę.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„200 tysięcy w górę” – Jan Błachowicz o możliwym wzięciu kolejnej niemistrzowskiej walki