Klincz, zapasy i parter przesądziły – Andrzej Grzebyk wypunktował Madarsa Fleminasa na KSW 89
Andrzej Grzebyk po nieszczególnie efektownej walce wypunktował Madarsa Fleminasa podczas gali KSW 89.
Andrzej Grzebyk (21-6) pokonał debiutującego nad Wisłą Madarsa Fleminasa (12-5) w ramach gliwickiej gali KSW 89.
Cztery lowkingi na otwarcie walki – po dwa spudłowane z obu stron. Sporo przyruchów z obu stron, jakby nerwowości. Celnych uderzeń póki co jak na lekarstwo. Fleminas trafił, ale Grzebyk odpowiedział. Ciosy Polaka mocniejsze.
Łotysz spróbował klinczu i obalenia, ale został ciśnięty jak dziecko przez Andrzeja. Gdy wracał na nogi, Polak zdzielił go serią uderzeń. Walka pozostała w klinczu, gdzie Polak wbijał Łotysza w ogrodzenie. Z czasem Grzebyk sfinalizował obalenie. Fleminas pracował nad powrotem na nogi przy siatce. W końcu dopiął swego. Walka pozostała jeszcze na moment w klinczu, gdzie Flemina spróbował obalić – bez powodzenia. W końcówce pierwszej rundy akcja przeniosła się na środek klatki, gdzie obaj zawodnicy trafili.
Wszystkie wyniki KSW 89
Wymiany na otwarcie drugiej rundy. W większości – niecelne. Sporo chaosu. Grzebyk nieco aktywniejszy. Polak regularnie polował na specyficzny młot w stójce – bez powodzenia. Andrzej poszedł w końcu w klincz, obalając Fleminasa przy siatce. Z góry trafił kilkoma dobrymi uderzeniami, czając się następnie do zajścia za plecy Łotyszowi. Zaatakował duszeniem, ale choć Fleminas go zrzucił, to Polak natychmiast odwrócił pozycję – wyraźnie górował nad Łotyszem pod kątem siłowym.
Walka toczyła się nadal w klinczu. Fleminas stracił równowagę, lądując na plecach. Grzebyk okopał go z góry, a w końcu zszedł za rywalem na dół. Kocioł. Nic się nie dzieje. Koniec rundy drugiej.
Fleminas trafił ładnym prawym spotkaniowym na początku trzeciej rundy. Grzebyk spróbował klinczu, ale Łotysz zerwał się. Kolejne dobre ciosy Fleminasa. Problemy Grzebyka. Polak odpowiedział ciosami, ale zainkasował kolejne! Problemy Andrzeja! Polak poszedł jednak w zapasy i przewrócił rywala na środku klatki.
Kilka uderzeń spadło na głowę Fleminasa. Polak zdołał w kotle zajść rywalowi za plecy. Półtorej minuty do końca pojedynku.
Grzebyk był bliski przedarcia się do dosiadu. Fleminas powstrzymał go, ale nie był w stanie się wydostać. Grzebyk atakował krótkimi ciosami, aby podtrzymać aktywność.
Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 30-27 na Andrzeja Grzebyka, który odniósł tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu, prawdopodobnie torując sobie drogę do mistrzowskiej walki w kategorii półśredniej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.