BellatorDoping w MMA

Kimbo Slice: „Odrobina witamin powinna być dopuszczalna”

Kimbo Slice opowiada o swoim oryginalnym podejściu do stosowania dopingu w sporcie – zwłaszcza tym ukierunkowanym wyłącznie na rozrywkę.

Po walce z Dhafirem Harrisem (lepiej znanym jako DADA 500 na gali Bellator 149 w organizmie Kimbo Slice’a wykryto steryd anaboliczny nandrolon. W rozmowie z GNP1.de ogrodowy zabijaka zaprezentował oryginalne podejście do sprawy dopingu w MMA.

Jesteśmy zawodnikami, jesteśmy trochę starsi niż normalnie, prezentujemy zawodowstwo w tej rozrywce. Trzeba spojrzeć na sportowców jak na prawdziwych zawodowców, którzy naprawę poddają swoje ciała czemuś, co nie jest normą. Gdy przeciętny gość siedzi za biurkiem, jego poziom testosteronu nie musi być tak wysoki, bo jest wyluzowany w pracy. Jednak gdy dajesz występy, gdy zmuszasz ciało do przechodzenia przez ciężkie treningi, sądzę, że twój poziom powinien być trochę powyżej normy, bo musisz być w stanie rywalizować na najwyższym poziomie.

Nie uważam, aby komisarze naprawdę musieli wykluczać zawodników za stosowanie odrobiny dodatkowych witamin podczas występów. Zabawiamy ludzi. Występujemy na wysokim poziomie. Poddajemy ciała ekstremalnym wysiłkom, żeby zabawić publikę i media.

Komisarze powinno usiąść i dojść do porozumienia w sprawie poziomu, jaki byłby w porządku. Rozumiecie? Poziomu, który byłby odpowiedni dla zabawiaczy na tym poziomie. Nie mówię o gościach, którzy z tego żyją. Nie jesteśmy nimi. My występujemy tylko raz na jakiś czas. Więc, tak, dopuszczalny poziom u nas powinien być trochę powyżej normy.

Cały wywiad poniżej:

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button