Kiedy wróci do oktagonu i z kim się zmierzy? Od czego zależy walka z Charlesem Oliveirą? Najnowsze wieści od Mateusza Gamrota: „Na pewno muszę i chcę zawalczyć w tym roku”
Mateusz Gamrot przekazał najnowsze informacje na temat swojego powrotu do oktagonu UFC.
Mateusz Gamrot od kilku tygodni wyraża pełną gotowość na powrót do akcji w lipcu lub sierpniu – zaprosił w oktagonowe tany byłego mistrza wagi lekkiej UFC Charlesa Oliveirę – ale jak właśnie przyznał w rozmowie z Arturem Mazurem w magazynie Klatka po Klatce, sytuacja jest skomplikowana. I nie chodzi tylko o Do Bronxa, ale o całą czołówkę rankingu 155 funtów.
– Widziałem się z Seanem Shelbym na UFC właśnie, zamieniłem z nim kilka słów – powiedział Mateusz. – On sam zahaczył mnie i powiedział, że pracuje nad moją walką, że pamięta o mnie. Coś więc musi się tam dziać.
– Ale patrząc obiektywnie, w jakim miejscu jestem, to nie ma zbyt wielu opcji. Jestem piąty i jakbym miał celować w pierwszą piątkę, to Arman bije się z Islamem.
– Drugi jest Charles Oliveira, który najlepiej by mi siedział, ale chyba idzie do góry. Tylko dlatego nasza walka nie może się na razie dopiąć.
– Trzeci jest Gaethje. Może pauzować, ale nawet… No ale to są dwie opcje – albo Oliveira, albo Gaethje. Ale będę musiał czekać też na nich, bo prawdopodobnie będzie to końcówka roku.
– Czwarty jest Dustin, a ja jestem piąty.
– Szósty jest Chandler, co bije się – albo nie bije się – z Conorem. Jest później Fiziev, który będzie się chyba bił z tym Francuzem Saint-Denisem. Jest Beneil Dariush, co chyba będzie się z Moicano bił. Jest Max Holloway – i zamykamy pierwszą dwunastkę w rankingu.
– Jestem w takiej sytuacji, że na razie muszą się rozstrzygnąć niektóre rzeczy.
– Gdyby Oliveira dalej chciał być w wadze lekkiej, dążył do walki mistrzowskiej, to na sto procent by nas zestawili razem, bo UFC wyraziło chęć na taką walkę.
– Tylko mówię, on bardziej gdzieś szuka już może kategorii wyżej. Nie dziwię mu się. Jak go widziałem na żywo, to jest przepotężny. Te modły odprawiane nad nim przez cały tydzień, to nie biorą się z niczego. Trochę się nie dziwię. Bił się też z każdym, całe życie walczy, więc, wiesz, naturalna kolej rzeczy trochę. Ale zobaczymy.
Mateusz Gamrot powrócił w zeszłym tygodniu do Polski po sześciu tygodniach wojaży na Florydzie, gdzie na matach American Top Team pomagał Dustinowi Poirierowi w przygotowaniach do mistrzowskiej walki z Islamem Makhachevem.
– Jestem w takim położeniu, że mogę bić się za miesiąc, bo jestem w naprawdę świetnej formie – powiedział Gamer. – A mogę się bić za pół roku. Tylko będę musiał poczekać, ale to też będzie skutkowało tym, że podbiję swoje umiejętności trochę. Będę ciężko pracował każdego dnia, więc ten mój skill pójdzie w górę. Zobaczymy.
– Na pewno muszę i chcę zawalczyć w tym roku. A czy to będzie teraz, czy to będzie końcówka, to ciężko jest mi powiedzieć. Na pewno do Australii nie chcę lecieć. Podatki, podróż.
Okupujący 5. pozycję w rankingu Polak był ostatnio widziany w akcji w marcu, pokonując na pełnym dystansie Rafaela dos Anjosa. Była to dla niego trzecia z rzędu wygrana i siódma w ostatnich ośmiu pojedynkach.
Cała rozmowa poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.