Khabib Nurmagomedov o medialnej aktywności Conora McGregora: „Rozumiem, dlaczego to robi”
Khabib Nurmagomedov wyjaśnił, dlaczego Conor McGregor nadal pozostaje niezwykle aktywny w mediach społecznościowych, pomimo iż jego powrót nadal stoi pod dużym znakiem zapytania.
Nawet część z najzagorzalszych fanów urzędującego jeszcze mistrza kategorii lekkiej Conora McGregora zaczyna niecierpliwić się i irytować jego nieobecnością, powątpiewając w jego powrót do oktagonu.
Wielu innych – mniej przychylnych Irlandczykowi – postrzega go już niemal wyłącznie jako wojownika klawiatury i gwiazdora, który zarobił krocie i najzwyczajniej w świecie nie ma już motywacji, żeby, cytując Danę White’a, codziennie wstawać rano po to, aby dawać sobie obijać twarz na treningach – bo ma przyjemniejsze alternatywy.
Pomimo tego niewidziany w akcji od listopada 2016 roku Notorious nie zaprzestaje ostrej gry medialnej, co i rusz rugając innych, tudzież pompując swój własny brand.
Jak natomiast na osobę Irlandczyka zapatruje się sposobiący się do walki z Maxem Hollowayem podczas gali UFC 223 w Brooklynie Khabib Nurmagomedov?
Opowiadał, że „pozostaje w gotowości”, bla bla bla. Robi to wszystko z powodu fanów, bo fani o nim zapominają.
– powiedział w UFC Unfiltered Dagestańczyk
Dwa lata mijają. A każdego roku poziom MMA idzie coraz wyżej i wyżej. Pojawiają się nowi fani. Zapominają go. Kiedy walczył z Eddiem Alvarezem? Albo z gościem od marihuany, Natem Diazem? Ci goście nie są w czołówce od dawna. Teraz ten sport jest inny. Chodź, spróbuj teraz. Sprawdź się z Barbozą, ze mną, z innymi gośćmi. Dustinem Poirierem, Justinem Gaethje. Nowy poziom.
Rozumiem, dlaczego to robi. Cały czas musi się promować.
Nurmagomedov nie ma wątpliwości, że jeśli pokona w sobotę Błogosławionego, UFC spróbuje zestawić go z McGregorem, ale nie ukrywa, że sam zdecydowanie preferowałby konfrontacje z Georgesem Saint-Pierrem – z powodów sportowych.
*****